ZAWSZE DZIĘKUJMY BOGU ZA ŚWIĘTEGO JANA II

- Trzeba nam dziś zdawać egzamin z miłości i wdzięczności Ojcu Świętemu za wolność, za podtrzymywanie wiary i budzenie nadziei, za jego życie, bez reszty oddane Bogu i umiłowanej ojczyźnie - mówił kard. Dziwisz.MAGDALENA DOBRZYNIAK /FOTO GOŚĆ

Kard. Dziwisz: To czas sprawdzianu, czy jesteśmy wierni dziedzictwu Jana Pawła II

- Świat patrzy dziś na Polskę ze zdumieniem, zszokowany tym, w jaki sposób spełniają się nad Wisłą słowa Ewangelii: "Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie" - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas liturgii stacyjnej w kościele Matki Bożej Dobrej Rady w Krakowie-Prokocimiu.

Whomilii krakowski metropolita senior wyznał, że nie może milczeć wobec "ataków na Jana Pawła II, które w ostatnich dniach dokonują się na oczach opinii publicznej". - Z bólem muszę powiedzieć, że przybierają one na sile, zmierzając do podeptania pamięci o wszystkim, co świętemu papieżowi zawdzięcza Polska, i do zniszczenia jego dziedzictwa - ocenił.

- Świat patrzy dziś na Polskę ze zdumieniem, zszokowany tym, w jaki sposób spełniają się nad Wisłą słowa Ewangelii: "Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie" - mówił kard. Dziwisz. - Komu na tym zależy? Kto pod przykrywką dążenia do prawdy i obrony bezbronnych manipuluje faktami, wprowadza konflikty do naszego społeczeństwa, pogłębia podziały i zdezorientowanie wielu ludzi, którzy nie rozumieją, do czego ma doprowadzić szarganie dobrego imienia świętego Jana Pawła II? - zapytywał. 
  
- Niszczenie zbiorowej pamięci prowadzi do samounicestwienia narodu, do odebrania jego tożsamości, od wieków budowanej na wartościach Ewangelii - przestrzegał dawny sekretarz św. Jana Pawła II. - Nie wolno nam milczeć, nie wolno patrzeć z obojętnością na deptanie świętości, na opluwanie proroka naszych czasów - dodał, zwracając się z apelem do "wszystkich ludzi dobrej woli".

- Przyszedł czas próby. To czas sprawdzianu, czy jesteśmy wierni dziedzictwu, które pozostawił nam Jan Paweł II swoim nauczeniem i posługą, cierpieniem i modlitwą. Trzeba nam dziś zdawać egzamin z miłości i wdzięczności Ojcu Świętemu za wolność, za podtrzymywanie wiary i budzenie nadziei, za jego życie, bez reszty oddane Bogu i umiłowanej ojczyźnie - powiedział na zakończenie wieloletni sekretarz św. Jana Pawła II

Podważanie autorytetu Jana Pawła II to uderzenie w podstawy naszej tożsamości oraz kultury narodowej

"Nasz dziennik"

"Jeśli uderzy się w autorytet Jana Pawła II, to można będzie także zniszczyć to wszystko, co stanowi „humus” dla naszej kulturowej, polskiej i chrześcijańskiej zarazem tożsamości" - mówi nowy biskup gliwicki Stanisław Oder.

Ks. Oder był postulatorem procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Jana Pawła II. Proszony o komentarz do nagłaśnianych obecnie zarzutów, że Jan Paweł II był zbyt pobłażliwy wobec przestępstw pedofilskich w Kościele, odpowiada:

„Jeżeli w uczciwy sposób spojrzymy na jego wypowiedzi i działania, to głośniejszego głosu w sprawach potrzeby oczyszczenia Kościoła z przestępstw na tle pedofilii niż głos Jana Pawła II za jego czasów nie było. (…) A dokonywane dziś usiłowanie podważenia autorytetu Jana Pawła II wpisuje się w kontekst odwiecznej walki pomiędzy dobrem a złem.

STACJA7 POLECA

Jeśli uderzy się w autorytet Jana Pawła II, to można będzie także zniszczyć to wszystko, co stanowi „humus” dla naszej kulturowej, polskiej i chrześcijańskiej zarazem tożsamości. A wtedy w oczach młodych ludzi stanie się ona czymś, na co nie warto zwracać uwagi. Jest to więc „walka o rząd dusz” i próba zawładnięcia nimi. Próba zawładnięcia i zapanowania przede wszystkim nad świadomością młodego pokolenia

Haniebne ataki i niszczenie autorytetów". Jan Żaryn o esbeckich metodach ataków na papież Jana Pawła II

Piotr Kobyliński

7 marca 2023, 19:17

Papież Jan Paweł II przemawia podczas spotkania z wiernymi w Gębarzewie pod Gnieznem podczas I pielgrzymki do Polski. Obok papieża widoczny prymas Polski, kard. Stefan Wyszyński. Fot: nac.gov.pl

Niszczenie wizerunku Jana Pawła II odbywa się za pomocą metod, z których korzystała Służba Bezpieczeństwa. Przecież w PRL aparat bezpieczeństwa po to atakował różne autorytety, aby pomniejszyć ich wpływ i oddziaływanie na społeczeństwo – powiedział Polskiej Agencji Prasowej historyk prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego..../.......

Jan Paweł II - 100 najważniejszych wydarzeń pontyfikatu

 tk / Warszawa (KAI)

Publikujemy opracowane przez KAI zestawienie 100. najważniejszych wydarzeń pontyfikatu Jana Pawła II. 25. szczególnie istotnym poświęcamy obszerniejsze noty.

1. INAUGURACJA PONTYFIKATU – ”Nie lękajcie się!” – 22.10.1978

Bez przesady można powiedzieć, że atmosfera wyczekiwania objęła tego dnia cały świat. Dla większości Polaków to oczekiwanie mieszało się z radością. Komunistyczne władze PRL, które musiały w dodatku przełknąć transmisję tego wydarzenia w państwowej telewizji, przeżywały strach o przyszłość całego systemu. "Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!" – ten slogan towarzyszył winiecie "Trybuny Ludu" także w wydaniu z 22 października 1978 roku. Tego dnia nie tylko proletariusze, ale przede wszystkim komunistyczni władcy bloku wschodniego byli rzeczywiście zjednoczeni. Połączył ich strach. Oto bowiem człowiek z kraju komunistycznego został Papieżem, a jego słowa – których przecież nie można ocenzurować! – usłyszą ludzie na wszystkich kontynentach. Te słowa rzeczywiście wstrząsnęły światem. Wezwanie "nie lękajcie się!" zabrzmiały jak wyzwanie i miały w sobie potencjał dużo mocniejszy od tego prezentowanego podczas wojskowych defilad na Placu Czerwonym. Transmisję z Placu św. Piotra obejrzało miliard osób! Już wówczas dla każdego obserwatora tej przejmującej inauguracji - kimkolwiek by był, skądkolwiek by pochodził, i w cokolwiek wierzył - nie mogło być wątpliwości, że ten świat nie będzie już taki sam. Z perspektywy czasu widać jeszcze wyraźniej znaczenie tamtego wezwania. Owo "nie lękajcie się", stało się słynnym już dziś "znakiem firmowym" pontyfikatu Jana Pawła II. A to dlatego, że w miarę upływu czasu świat coraz wyraźniej przekonywał się jak niezwykły i niestereotypowy to papież, jak wiele osiągnął, ile razy zdumiał świat. Rzeczywiście, on się nie lękał...

DROGA KRZYŹOWA NA 17 MARCA BR.DLA RODZIN prowadzi caritas 4 stacje ,chórzysci 4 stache, Odnowa w Duchu św 6 stacji

DROGA KRZYŻOWA NA 17 marca br.
Stacja
I. Jezus na śmierć skazany


Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Z Ewangelii wg św. Jana: „Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to
narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy,
kto jest z prawdy, słucha mojego głosu». Rzekł do Niego Piłat: «Cóż to jest
prawda?»”
Zanim wyrok został ogłoszony, miało miejsce przesłuchanie. W czasie rozmowy
Jezusa z Piłatem, jak słyszeliśmy w przytoczonym fragmencie Pisma, pojawiły
się jednak wątpliwości. Wspomniane przesłuchanie było zdarzeniem
historycznym, ale ono wciąż się powtarza. „Którego z tych dwóch chcecie,żebym wam uwolnił, Chrystusa czy Barabasza?” Nie mogę uciec od odpowiedzi
twierdząc, że kwestia ta należy do przeszłości, gdyż dziś jest ono równie
aktualne. Moje sumienie jest trybunałem Piłata. Co dzień, co godzinę i w każdej
minucie dnia Jezus staje przed tym trybunałem jako cnota, uczciwość i czystość.
Barabasz przychodzi jako występek, nieuczciwość i nieczystość. Moje sumienie
jest trybunałem Piłata. Panie Jezu, często sama się okłamuję, czasem okłamuję
innych, zdarza się nawet, że z wielką pieczołowitością i starannością zacieram
granice prawdy, może szczegół - nie wówczas, gdy dotyka mnie
niesprawiedliwość.
Któryś za nas cierpiał rany.......


Stacja II. Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Panie Jezu, tak trudno zrozumieć: dlaczego musisz dźwigać ten krzyż kiedy
jesteś niewinny? dlaczego to cierpienie? Dlaczego tak często cierpią niewinne
osoby jak to chociażby dzieje się teraz na Ukrainie? Dlaczego tak trudno
zrozumieć krzyż i cierpienie? A może nie trzeba tego rozumieć, tylko Tobie
zaufać, zaufać wierząc, że każde cierpienie ma jednak sens ... Panie Jezu, Ty
jednocześnie uczysz nas jak ten krzyż przyjmować. Pięknie ukazany jest ten
moment w filmie Pasja, gdy bierzesz krzyż i przytulasz go z miłością. Ty wiesz
Panie, że ten krzyż przyniesie Ci wiele cierpienia, ale Ty ofiarujesz to za nas, zamnie. Panie pomóż mi z zaufaniem przyjmować krzyż który mi dajesz i dziękuję
za Twoją podpowiedź że będzie go łatwiej nieść jak ofiaruję go za innych...
Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja III.

Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...


Jezus zachwiał się i upadł. Ciężar krzyża wydaje się przerastać Jego ludzkie
możliwości i siły. A jednak powstaje i idzie dalej. Każdy z nas ma to
doświadczenie - doświadczenie krzyża i upadku pod jego ciężarem. Jak wiele
tych upadków w małżeństwach, w rodzinach. Jakże często brakuje nam siły i
motywacji aby się podnieść i w efekcie przegrywamy nasze relacje.
Upadającego można bardziej pognębić złym słowem : bo ty zawsze, pogardą-
Kim ty jesteś itp. To nie jest miłość. Upadającemu można pomóc wstać dobrym
słowem, dobrocią, życzliwością, bo miłość zawsze podnosi. Jezu miłosierny
błagamy Cię, wołamy z głębokości naszych upadków- daj nam siłę do
powstawania, daj nam siłę by swój krzyż złączyć z Twoim Krzyżem i Twoją mocą
powstać z każdego upadku.
Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja IV. Jezus spotyka swoją Matkę
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie... Spotkali się i nie
padło ani jedno słowo. Matka szukała sposobności, aby choć przez chwilę być
blisko Jezusa. Od poprzedniego wieczora nie zmrużyła oka ani nic nie wzięła do
ust. Czy można przygotować się na widok cierpiącego dziecka? Czy jest jakieś
wytłumaczenie cierpienia w momencie, kiedy „serce przebija miecz
obosieczny”? Obdarowali się spojrzeniem, które jest pełne miłości, dodaje sił,
nie czyni wyrzutów, nie musi rozumieć, ale świadczy o tym, że jest się dla
kochanej osoby. Ileż to razy zamiast obdarzyć bliskich wsparciem i akceptacją
okazuję troskę w nieudolny sposób? Czynienie uwag, wyrzutów i nawet krzyk
nie wyrażają tego, co jest na dnie mojego serca. Mario prosimy Cię, abyśmy w
trudnych chwilach związanych z naszymi dziećmi umieli ważyć słowa i wspierać
się wzajemnie. Ciebie Cierpiący Jezu prosimy o cierpliwość i miłość do naszychrodziców. Przepraszamy Cię za wszystkie sytuacje, kiedy nie spoglądaliśmy na
naszych bliskich z miłością.
Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja V. Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Jedna z definicji pomagania mówi o tym, że jest to dokonanie jakiegoś wysiłku
dla dobra innej osoby, by jej coś ułatwić, czy poratować w trudnej sytuacji, lub
też coś jej ofiarować. Nasunąć się może pytanie – kiedy ostatnio pomogłam?
Na dobrą jednak sprawę nie powinno ono dotyczyć tego co zrobiłam, do kogo
wyciągnęłam pomocną dłoń lub ile dobra udało się uczynić, lecz w jaki sposób
to się dokonało. Pomogłam z uśmiechem czy z grymasem? Z miłością czy z urazą? Nie spiesząc się, by ofiarować odpowiednią ilość czasu, czy może jednak
jak najszybciej, by jak najmniej go „stracić”? Byłam rozrzutna czy skąpa w
dawaniu siebie? Rozliczani będziemy z miłości – „wszystko, czego nie
uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”. A Ty?
Jak ostatnio pomogłeś? Czy nie brakowało tam przypadkiem... miłości?
Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja VI. Weronika ociera twarz Jezusowi


Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Oto Weronika podchodzi do Chrystusa, aby zetrzeć z Jego twarzy pot, krew,
brud. On docenił tę przysługę. Dla Niego znaczyła wiele – była znakiem miłości.
Miłość to umiejętność świadczenia drobnych przysług, przyjmowania
wdzięcznym sercem tych niepozornych znaków miłości. Ręce Weroniki są
symbolem tych wszystkich dobrych rąk żon, matek, które usługują, które
sprzątają, gotują, piorą, prasują. Usługiwać to również znaleźć czas na to, by
usiąść na chwilę obok siebie: obok żony, obok męża, obok dziecka. Podzielić się
myślami, podzielić przeżyciami, okazać serdeczność, wspólnie pomilczeć przez
chwilę – to wielka posługa miłości. Panie, przez wzgląd na gest Weroniki,
odnawiaj w nas piękno Twojego Oblicza. Daj siłę, byśmy strzegli i pielęgnowali
podobieństwa do Ciebie w swoich duszach. Uczyń nas zdolnymi do gestów
miłosierdzia.Wersja B. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie... Weronika
stoi wśród tłumu, możliwe, że podąża za nim lub z nim. A może po prostu stoi w
danym miejscu swojego życia? Wszystkie te postawy są nam znane w różnych
sytuacjach dnia codziennego. Nie raz dajemy się porwać tłumowi, czy to w
dobrym czy złym znaczeniu, a czasem stoimy w miejscu i nie wiemy gdzie dalej
pójść. Weronika patrzy, i co widzi? Człowieka – Syna Bożego, który przechodzi,
jest w zasięgu ręki, patrzy z kruchością na kogoś, kto prosi, aby Go kochać. I w
tej sytuacji, jedynie Weronika odnajduje w sobie siłę, aby wyjść przed szereg.
Nie przejmuje się oceną innych, tego, że może jej coś grozić za swój czyn. Jej
pragnieniem jest ulżyć w cierpieniu Chrystusowi, niewiele może zrobić, więc
postanawia choć Jego twarz otrzeć z potu i krwi. W dzisiejszych czasach, jak
powiedział papież Franciszek, życie człowieka i świat zmieniają się na lepsze,
gdy jesteśmy dostępni dla innych i stajemy się budowniczymi braterstwa. To
właśnie należy czynić za przykładem Weroniki, pragnąć ulżyć cierpieniu
bliźniego. Nagrodą za czyn Weroniki było pozostawienie na jej chuście świętego
oblicza Pana. Być może również w sercu Weroniki wyryło się to oblicze. My
natomiast w myśl hasła tego roku bądźmy „Posłani w Pokoju Chrystusa” do
braci i sióstr z pomocą. A przed naszymi oczami być może pozostanie oblicze
drugiego człowieka, któremu okażemy troskę i miłość. Może wówczas również
w naszych sercach zarysuje się oblicze Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Panie
Jezu spraw, abyśmy umieli rozpoznawać Ciebie w każdym potrzebującym i
cierpiącym, abyśmy nigdy nie odwracali swej twarzy od Ciebie. Święta Weroniko, wypraszaj nam odwagę i cierpliwość w czynieniu dobra.
Któryś za Nas cierpiał rany...
Stacja VII. Drugi upadek Jezusa
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Przy każdym kolejnym upadku myślisz że nie ma już nadziei dla ciebie? Za
każdym razem uważasz że nie masz już siły i nic ci nie pomoże? Te myśli nie
pochodzą od Boga. On jest Królem Nadziei, szatan królem zwątpienia. Jeśli
wstałeś raz, wstaniesz i drugi. Pamiętaj do czego dążysz, Chrystus jest drogą
Zbawienia i jeśli idziesz za Nim - nie zboczysz z tej drogi. Jeśli idziesz z Nim - nie
będzie upadku, po którym z powrotem nie wstaniesz.
Wersja B. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie... Drugi
upadek Pana Jezusa był jeszcze cięższy i boleśniejszy niż pierwszy. Czy sięjeszcze podźwignie? Czeka Go jeszcze droga na Golgotę, a tam nie odpoczynek,
lecz straszne ukrzyżowanie i śmierć na krzyżu. Chrystus jednak dźwiga się
ostatkiem sił, bo taka była wola Ojca. Chciał też przez to swoje podźwignięcie
wysłużyć łaskę - nam grzesznikom na takie chwile, kiedy ogarnie nas apatia,
całkowite załamanie duchowe, kiedy się nie chce żyć i dalej zmagać z tyloma
trudnościami i ze swoją słabością po tylu niepowodzeniach i upadkach. Chce
nas pouczyć tym powstaniem, że nie wolno nigdy kapitulować, trzeba się po
upadkach dźwigać na nowo. Kapitulacja jest klęską. Kto wytrwa do końca, ten
będzie zbawiony. A jak jest w naszym małżeństwie? Gdy przychodzi kolejny
kryzys? Czy próbujemy go wspólnie pokonać bez gwarancji, że nie nadejdzie
kolejny? Czy poddajemy się, bo tak jest łatwiej i wygodniej? Czy wpuściliśmy
Boga do swojego małżeństwa? Pozwoliliśmy, aby był tym trzecim, który nas nie
rozdziela, lecz przeciwnie – spaja, napełniając swoją mocą, ucząc prawdziwej
miłości? Panie Jezu – broń nas przed pokusą zniechęcenia i pomóż zawsze
powstawać z naszych upadków.
Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja VIII. Jezus spotyka płaczące niewiasty
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Plączące kobiety okazują swoją bezradność i żal, że Jezus będzie ukrzyżowany.
Natomiast Jezus wyraża swój żal i ubolewanie, że te płaczące kobiety nie widzą
swojego udziału w jego ukrzyżowaniu. Nie są świadome, że nawet one, swoimi
grzechami przyczyniły się do tego, że Pan Bóg poświęcił życie swojego Syna.
Często płaczemy po ludzku, bo ciężko nam zrozumieć i pojąć, że nawet w
cierpieniu dokonują się wielkie sprawy Boże. Prosimy Cię Boże obdarzaj nas
łaską pokory i ufności. Spraw byśmy dobrze kształtowali swoje sumienia oraz
wykazywali się mądrością w myśli, mowie i czynie.

Stacja IX. Jezus upada po raz trzeci
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Trzeci raz. Być może już byłeś Jezu pod krzyżem, być może było już tak blisko, a
jednak... Nie wystarczyła pomoc Szymona, a Ty upadłeś. Może o jeden cios od
żołnierzy za dużo, może o jeden mały kamyk pod stopą, a może po prostu
zabrakło Ci już sił i trzeci raz upadłeś. Ale wstałeś. Miłość Boga do Człowieka
jest większa niż cierpienie, zło. Ileż to razy upadamy z powodów mało
istotnych...? Ile awantur i cichych dni bez znaczącego powodu...? A jak ciężko
później się podnieść.. Jezu, naucz mnie w pokorze przyjmować moje upadki i w
pokorze się z nich podnosić. Niech nigdy nie zabraknie mi Twojej miłosiernej
łaski. Któryś za nas cierpiał rany...

Stacja X. Pan Jezus z szat obnażony
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Zbawiciel, odarty z szat, został wystawiony na pośmiewisko wyszydzającego go
tłumu. Częścią życia w małżeństwie jest wymiana zdań, niekiedy przybierająca
formę kłótni. Czy zdarza nam się przyjmować postawę obfitą w oceniające,
pretensjonalne spojrzenie na współmałżonka? Czy wówczas uciekamy się do
obnażania swoich słabości, wyciągania bolesnych wspomnień, dotykania
wrażliwych obszarów naszych serc? Czym wówczas różnimy się od tego
szyderczego tłumu, który w trudnych dla umęczonego Jezusa chwilach nie miał
oporów aby wytykać go palcami i mieszać z błotem? Niezależnie od stażu
naszego małżeństwa uczymy się wzajemnie swojej wrażliwości. W bliskiej
relacji powierzamy sobie swoje trudne historie, dzielimy się doświadczeniem
upadku. Każde z nas chce przecież szczęścia a w istocie zbawienia
współmałżonka. Zdarza nam się jednak zapominać o tym podstawowym celu w
chwilach złości. Módlmy się o siłę do pokonywania skłonności ku wzajemnemu
obnażaniu swoich słabości oraz byśmy pamiętali o wrażliwości naszych
współmałżonków, którzy są nam powierzeni na drodze do osiągnięcia
wiecznego szczęścia w Niebie.
Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja XI. Jezus do krzyża przybity
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Jezus został przybity do krzyża. Może i Ty czujesz, że rzeczywistość Cię przybija?
Choroba, śmierć bliskiej osoby, a może po prostu nadmiar obowiązków,
zmęczenie? Nie masz już sił, czujesz bezradność i samotność? Nie widzisz
wyjścia. Nie musisz nakładać masek, udawać, że dajesz radę, że przyjmujesz to z
pokorą i radością. Jezus był autentyczny. W Ogrójcu prosił Boga, by oddalił od
niego zbliżające się cierpienie. Jednocześnie zdał się na Jego wolę i
zaakceptował ją. Nie znaczy to, że potem było mu łatwo. Na krzyżu nie czuł
obecności Boga, Jego pomocy. Może masz podobnie? W swojej bezsilności
możesz łączyć się z Chrystusem. W każdej ciemności, strachu, bólu - Jezus jest
tam z Tobą.
Któryś za nas cierpiał rany...

Stacja XII. Jezus umiera na krzyżu
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
„NIKT NIE MA WIĘKSZEJ MIŁOŚCI OD TEJ, GDY KTOŚ ŻYCIE SWOJE ODDAJE ZA
PRZYJACIÓŁ SWOICH”. Każdego dnia zmagamy się ze swoim egoizmem. Wstając
w nocy do płaczącego dziecka, opiekując się chorymi w domu, czy rezygnując z
wygód w imię dobra drugiego. Kobiety oddają swe ciało dziecku, by ono mogło
w nim bezpiecznie rosnąć. Pozostają z nimi po narodzinach i jeszcze czasem
wiele lat w domu, by miały to, co najlepsze – ich miłość i obecność. Czy warto
rezygnować z siebie dla najbliższych? Dla męża, dzieci? Przecież gdy nasi
najbliżsi nas potrzebują – jesteśmy w stanie rzucić wszystko i biec z pomocą aż
do ostatniego tchu aż do oddania życia. „Bo czyż matka może zapomnieć o
swym dziecku?” Umierać każdego dnia to wypalać się dla drugiego z miłości,
wypalać swoje zdrowie i siły, to postawić współmałżonka wyżej od siebie, to
pamiętać, że małżeństwo jest wspólną drogą do zbawienia. Panie. To Ty nam
pokazałeś jak kochać. Spraw, byśmy i my tak potrafili.
Któryś za nas cierpiał rany...
Stacja XIII. Jezus z krzyża zdjęty
Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Zdjęto ciało Chrystusa z krzyża i oddano Jego Matce. Śmierć bliskiej osoby
zawsze wystawia na próbę naszą wiarę. Trudne jest odejście rodziców,
współmałżonka, brata, siostry, dziecka. Przez śmierć Jezusa Bóg pragnie nam
ukazać, że śmierć nie jest końcem, lecz początkiem prawdziwego życia. Panie,
Ty nam ukazałeś, że droga krzyżowa to droga miłości. Na końcu czeka śmierć z
miłości. Jezu, pomóż nam iść Twoimi śladami do końca. Maryjo, Matko
Miłosierdzia, tuląca ciało Jezusa, wspieraj swą modlitwą wszystkich, którzy
cierpią po stracie swych bliskich. Ucz nas przeżywać żałobę w duchu wiary.
Któryś za nas cierpiał rany..

Stacja XIV. Jezus do grobu złożony
Kłaniamy Ci się Panie Jezu…
Józef z Arymatei złożył ciało Jezusa w grobie. Przed wejściem zatoczył duży
kamień i odszedł. Wydawać by się mogło, że to już koniec drogi Jezusa. Lecz
tylko pozornie. Ta historia się tutaj nie kończy. Po trzech dniach Chrystus
Zmartwychwstaje i pokazuje nam drogę do wieczności. Tak jak wspinając się na
górski szczyt w czasie wędrówki widzimy jedynie skały i odliczamy metry do
wierzchołka, tak kiedy już go osiągniemy, roztacza się przed nami zupełnie
nowa perspektywa. Jako chrześcijanie powinniśmy patrzeć na śmierć Jezusa
przez pryzmat Jego zmartwychwstania. To ono daje nam nadzieję na naszą
przyszłość. Jezu daj mi wiarę, która nie ugnie się pod ciężarem codziennych
trudności i poprowadzi mnie do celu jakim jest życie wieczne.
Któryś za nas cierpiał rany.

  Zaraz po Drodze..Litania do św Jana Pawła II  -Ks Prob

Litania do św. Jana Pawła II

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas
Ojcze z nieba, Boże - zmiłuj się nad nami
Synu Odkupicielu świata, Boże - zmiłuj się nad nami
Duchu Święty, Boże - zmiłuj się nad nami
Święta Trójco, Jedyny Boże - zmiłuj się nad nami

Święta Maryjo - módl się za nami
Święty Janie Pawle - módl się za nami
Zanurzony w Ojcu, bogatym w miłosierdzie,
Zjednoczony z Chrystusem, Odkupicielem człowieka,
Napełniony Duchem Świętym, Panem i Ożywicielem
Całkowicie oddany Maryi i przyodziany Jej szkaplerzem,
Przyjacielu Świętych i Błogosławionych,
Następco Piotra i Sługo sług Bożych,
Stróżu Kościoła nauczający prawd wiary,
Ojcze Soboru i wykonawco jego wskazań,
Umacniający jedność chrześcijan i całej rodziny ludzkiej,
Gorliwy Miłośniku Eucharystii,
Niestrudzony Pielgrzymie tej ziemi,
Misjonarzu wszystkich narodów,
Świadku wiary, nadziei i miłości,
Wytrwały Uczestniku cierpień Chrystusowych,
Apostole pojednania i pokoju,
Promotorze cywilizacji miłości,
Głosicielu Nowej Ewangelizacji,
Mistrzu wzywający do wypłynięcia na głębię,
Nauczycielu ukazujący świętość jako miarę życia,
Papieżu Bożego Miłosierdzia,
Kapłanie gromadzący Kościół na składanie ofiary,
Pasterzu prowadzący owczarnię do nieba,
Bracie i Mistrzu kapłanów,
Ojcze osób konsekrowanych,
Patronie rodzin chrześcijańskich,
Umocnienie małżonków,
Obrońco nienarodzonych,
Opiekunie dzieci, sierot i opuszczonych,
Przyjacielu i Wychowawco młodzieży,
Dobry Samarytaninie dla cierpiących,
Wsparcie dla ludzi starszych i samotnych,
Głosicielu prawdy o godności człowieka,
Mężu modlitwy zanurzony w Bogu,
Miłośniku liturgii sprawujący Ofiarę na ołtarzach świata,
Uosobienie pracowitości,
Zakochany w krzyżu Chrystusa,
Przykładnie realizujący powołanie,
Wytrwały w cierpieniu,
Wzorze życia i umierania dla Pana,
Upominający grzeszników,
Wskazujący drogę błądzącym,
Przebaczający krzywdzicielom,
Szanujący przeciwników i prześladowców,
Rzeczniku i obrońco prześladowanych,
Wspierający bezrobotnych,
Zatroskany o bezdomnych,
Odwiedzający więźniów,
Umacniający słabych,
Uczący wszystkich solidarności,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami

K: Módl się za nami święty Janie Pawle.
W: Abyśmy życiem i słowem głosili światu Chrystusa, Odkupiciela człowieka.

Módlmy się: Miłosierny Boże, przyjmij nasze dziękczynienie za dar apostolskiego życia i posłannictwa świętego Jana Pawła II i za jego wstawiennictwem pomóż nam wzrastać w miłości do Ciebie i odważnie głosić miłość Chrystusa wszystkim ludziom. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
(Imprimatur: kard. Stanisław Dziwisz, Nr 985

Pliki do pobrania

"KU TRZEŹWOŚCI Z KOŚCIOŁEM "Intencja: Modlitwa wynagradzająca za grzechy pijaństwa popełniane w na-szej Ojczyźnie.

"KU TRZEŹWOŚCI Z KOŚCIOŁEM "Intencja: Modlitwa wynagradzająca za grzechy pijaństwa popełniane w na-
szej Ojczyźnie.
„Ku trzeźwości z Kościołem” - to hasło 56. Tygodnia Modlitw o Trzeźwość Narodu, który w polskim Kościele obchodzony jest w dniach 19-25 lutego. W ubiegłym roku Polacy wydali na alkohol 45 mld złotych, co jest rekordem wszechczasów. Problemem Polaków jest „proalkoholowa mentalność” - przestrzega bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. Dane Światowej Organizacji Zdrowia z 2019 roku wskazują, że w populacji powyżej 15. roku życia na każdego Polaka przypadało prawie 12 litrów czystego spirytusu. A już 8 litrów uznaje się za poziom progowy dla postępującej degradacji narodu - zaznacza bp Bronakowski. Duchowny przypomniał, że Zespół Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych podejmuje różne inicjatywy o charakterze ogólnopolskim, aby zjednoczyć jak najwięcej osób wokół troski o szeroko rozumianą trzeźwość. Organizowane są konferencje, ale także pielgrzymki, rekolekcje, dni skupienia.

Wprowadzenie do Mszy świętej:
Dzisiejszą niedzielą rozpoczynamy kolejny Tydzień Modlitw
o Trzeźwość Narodu. Zdajemy sobie sprawę, że ta intencja jest bar-
dzo ważna dla nas wszystkich. Dla naszych rodzin, wspólnot, dla nas
samych. Wszyscy doświadczamy skutków nietrzeźwości tak wielu na-
szych rodaków. Wykorzystajmy ten czas na gorliwą modlitwę o odno-
wę moralną Polski. Wynagradzajmy Bogu grzechy pijaństwa popełnia-
ne na naszej ziemi.
Czytania:
I czytanie: Kpł 19,1-2.17-18
Psalm: Ps 103
II czytanie: 1Kor 3,16-23
Aklamacja: 1J 2,5
Ewangelia: Mt 5,38-48
Homilia:
„Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” – to we-
zwanie, które Bóg przekazał przez Mojżesza swojemu ludowi, głoszo-
ne jest dzisiaj także nam. Bóg, który nas wzywa do świętości, od razu
wyjaśnia nam w sposób bardzo konkretny, co każdy z nas ma czynić.
VII Niedziela Zwykła
19 lutego 2023 roku
TYDZIEŃ MODLITW O TRZEŹWOŚĆ NARODUTYDZIEŃ MODLITW O TRZEŹWOŚĆ NARODU
Niedziela – 19 II 2023
Modlitwa wynagradzająca za grzechy pijaństwa popełniane w naszej
Ojczyźnie.
Poniedziałek – 20 II 2023
Modlitwa za osoby pomagające uzależnionym, aby wytrwały na dro-
dze służby bliźniemu.
Wtorek – 21 II 2023
Modlitwa za biskupów, kapłanów, osoby życia konsekrowanego, aby
gorliwie troszczyli się o trzeźwość własną i powierzonych im wiernych.
Środa Popielcowa – 22 II 2023
Modlitwa za zniewolonych nałogami, aby otworzyli się na Boże Mi-
łosierdzie i kroczyli drogą trzeźwości.
Czwartek – 23 II 2023
Modlitwa za wszystkich ochrzczonych, aby trwali mocno w wierze,
praktykując cnoty, w tym cnotę trzeźwości.
Piątek – 24 II 2023
Modlitwa za rodziny, aby były domowymi Kościołami, zatroskanymi
o rozwój duchowy i trzeźwość wszystkich członków.
Sobota – 25 II 2023

56. Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu

sobota, 18 lutego 2023, 16:45:00 Kai, ar / Warszawa, opr. idziemy.pl/apl

Obecne poziomy spożycia etanolu są dziesięć razy większe, niż poziomy w Polsce przed stu laty. Przekłada się to na ogrom strat alkoholowych – przestrzega bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. Jutro w Kościele w Polsce rozpoczyna się 56. Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu.

fot. arch.idziemy.pl  Bp Bronakowski zaznaczył, że problem Polaków jest „proalkoholowa mentalność” - Dane Światowej Organizacji Zdrowia z 2019 roku wskazują, że w populacji powyżej 15. roku życia na każdego Polaka przypadało prawie 12 litrów czystego spirytusu. A już 8 litrów uznaje się za poziom progowy dla postępującej degradacji narodu.

Obecne poziomy spożycia etanolu są dziesięć razy większe, niż poziomy w Polsce przed stu laty. Spożycie piwa w Polsce wynosi 136 litra na osobę powyżej 15 r. życia. Piwo stało się najtańszym napojem chłodzącym. Przekłada się to na ogrom strat alkoholowych

– wyjaśnił.

Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych, podkreślił, że Zespół Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych podejmuje różne inicjatywy o charakterze ogólnopolskim, aby zjednoczyć jak najwięcej osób wokół troski o szeroko rozumianą trzeźwość. Organizowane są konferencje, ale także pielgrzymki, rekolekcje, dni skupienia.

Inicjatorem Tygodnia Modlitw i wielu innych ważnych działań trzeźwościowych był bł. Kard. Stefan Wyszyński, który niejednokrotnie ostrzegał przed zagrożeniami jakie niesie za sobą alkoholizm. Prymas Tysiąclecia zachęcał rodaków do osobistej i wspólnej modlitwy o pokonanie plagi pijaństwa. Włączył tę intencję do tak ważnego aktu swojej posługi, jakim były Jasnogórskie Śluby Narodu.

Ostatnie dni karnawału są dobrą okazją do dawania świadectwa, że prawdziwa radość ma swoje źródło w zjednoczeniu z Bogiem. Człowiek, który nadużywa alkoholu, nie jest w stanie autentycznie się cieszyć. Nie jest w stanie dawać radości innym. Wręcz przeciwnie. Sam doświadcza ogromnego smutku i przynosi go innym

– podkreślił bp Tadeusz Bronakowski.

Duchowny dodał, że jednym z czynników, który powoduje zwiększenie spożycia alkoholu jest jego reklama. Zdradził, że w ubiegłym roku odbyło się spotkania przedstawicieli Zespołu KEP z rządzącymi, które w niedalekiej przyszłości przyniesie pewne następstwa prawne.

 Wiem że trwają prace nad tym. Będziemy przypominać rządzącym, by o tym temacie nie zapomnieli

– zapewnił.

Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu to jedna z inicjatyw związana z upowszechnianiem trzeźwości. Rozpoczyna się co roku w ostatnią niedzielę karnawału i trwa do soboty przed I Niedzielą Wielkiego Postu włącznie. Ma zachęcić do umiarkowania podczas karnawałowych zabaw oraz do podjęcia postanowień abstynencji, np. w czasie Wielkiego Postu.

W tym czasie w parafiach wykładane są często księgi trzeźwości, do których można wpisać swój dar abstynencji, zwłaszcza podjętej z miłości do bliźnich pogrążonych w nałogach. Każdy dzień Tygodnia Modlitw ma szczególną intencję, a także swojego patrona, którego życie może być wzorem dla nas współczesnych ludzi.

Droga Krzyżowa

9 kwietnia 2020

Droga Krzyżowa

Tylu ludzi wciąż kroczy drogą krzyżową, naśladując Zbawiciela. I my chcemy wejść na drogę wiary, czyli więzi z Bogiem; więź wymaga czasem samotności, zdania się w milczeniu na Innego. Syn Boży od chwili konania w Ogrojcu krok za krokiem coraz bardziej zdaje się na wolę Ojca i w ten sposób wyraża swoją miłość do Niego.

Przechodzimy tych czternaście stacji, żeby uczyć się naśladować więź Ojca i Syna. To czternaście miniatur, które wyryte w naszej duszy będą kształtować naszą wiarę, wrażliwość, będą kształtować naszą modlitwę i nasze sumienie. Czternaście warstw fundamentu naszej pobożności – to sens medytacji stacji drogi krzyżowej. Krzyż, przyjęcie krzyża, to sposób wyrażenia miłości. Nie chodzi przecież o ból, chodzi jedynie o miłość.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja I. Pan Jezus skazany na śmierć

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Jak ważne jest poznanie rzeczywistości w całej jej prawdzie. Piłat myśli, że to on ma władzę, że może to lub tamto. Jezus bardzo delikatnie, ale stanowczo, wyprowadza go z błędu. Przestraszony Piłat wydaje wyrok. Potem wszystko toczy się już bardzo szybko.

Co musi się stać, żebyśmy zobaczyli, że bliżej nam do Piłata i jego śmiesznej pewności siebie, że coś możemy lub potrafimy zaplanować lub obronić. Stacja I przypomina nam: trzeba starać się być jak Jezus z Jego listą wartości, Jego zakochaniem się w woli Ojca, z Jego pragnieniem oddania własnego życia za życie świata. Niemniej wiemy już, że ci więcej osiągają, którzy bardziej kochają.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja II. Pan Jezus bierze krzyż na ramiona

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Jezus przyjmuje krzyż nie tylko wtedy, na dziedzińcu twierdzy Antonia. On przyjmował go przez całe swoje życie, tutaj symbolicznie wyrażone w nałożeniu na ramiona poprzecznej belki. Nigdy nie dość nam powtarzać,  że krzyż, to miłość, nie ból i cierpienie.

Przyjąć fakty, przyjąć swoje życie takie, jakie ono jest: z jego biedami i radościami i wykonywać to, co do nas należy z miłością i delikatnością – to właśnie znaczy wziąć swój krzyż i iść za Panem.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja III. Pan Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Pan Jezus zostaje obarczony krzyżem.

Upadek nie oznacza klęski. Upadek oznacza, że krzyż jest prawdziwy i na serio traktujemy to, co z niego wypływa. Paradoksalnie – poprzez upadek także naśladujemy Pana. A zatem – powstańmy tak jak On!

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja IV. Pan Jezus spotyka swoją Matkę

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Idąc z krzyżem Pan Jezus spotyka różnych ludzi na swej drodze. Najpierw Matka. Ona zawsze była przy Nim obecna, uczestniczyła w całym Jego ludzkim losie, teraz towarzyszymy Mu w drodze na Golgotę i podczas śmierci. Jest tak blisko, jak tylko można być. Warto ofiarowywać ludziom bliskość, być wsparciem dla nich w chwilach próby.

Dobrze, abyśmy na naszej drodze życia także spotkali Maryję, żeby nasze życie, nasze radości i cierpienia, wreszcie nasza śmierć były powierzone Jej, naszej Matce i Pocieszycielce.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja V. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Zupełnie inne spotkanie, ale niemniej tajemnicze. O Szymonie wiemy niewiele: wracał z pola, był ojcem Aleksandra i Rufusa a do niesienia krzyża został przymuszony przez oddział wykonujący egzekucję. Z drugiej strony wiemy o nim wystarczająco dużo: spotkał Jezusa i to jest najważniejszy fakt z jego życia.

W naszym życiu także najbardziej liczy się spotkanie z Bogiem, który jest inny, niż myślimy. Blisko nam do Szymona, zaskoczonego tym niezwykłym darem, jakim było niesienie krzyża Zbawiciela. Ilekroć bierzemy odpowiedzialność za nasze życie i staramy się kochać mimo wszystko – w duchu wiary – wówczas tak jak Cyrenejczyk bierzemy Jezusowy krzyż na ramiona.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja VI. Weronika ociera twarz Pana Jezusa

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Jak ważna jest intuicja – to nam chce przekazać Weronika. Jak ważne jest robienie tego, co się da zrobić, zamiast lamentować nad naszymi nikłymi możliwościami. Jezus jest Zbawicielem świata, a nie my; my możemy tylko obetrzeć Jego twarz, wciąż obecną w naszych bliźnich. Czy to mało? Weronika i jej chusta zdają się temu przeczyć.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja VII. Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Czy upadek jest klęską? Tak, jeśli człowiek się nie podnosi. Jezus powstaje, bo chce iść dalej, aby wszystko się dokonało, żeby możliwe było zbawienie świata. Jak mamy cel w życiu? Do czego dążymy? Czy mamy w sobie wiarę w Boga, która da nam siłę, aby powstawać, ilekroć upadniemy?

Drugi upadek przypomina nam, że często nasze ludzkie wysiłki nie wystarczą – Maryja, Szymon i Weronika nie uchronili Pana przed kolejnym upadkiem. Czy jednak ich wysiłek był pozbawiony sensu?

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja VIII. Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

O tych zapłakanych kobietach na drodze krzyżowej często słyszymy słowa niepochlebne. Tymczasem one po ludzku wyrażały swoją bezsilność wobec jawnej niesprawiedliwości, która spotkała Zbawiciela. Czy ten szczery smutek nie poruszył Jego świętego Serca? Ależ jak najbardziej! Dlatego właśnie do nich, a nie do arcykapłanów, kieruje słowa wzywające do nawrócenia i ostrzeżenie, zapowiadające zagładę Świętego Miasta.

Nasza bezradność wobec biedy świata, nasza bezradność przed Bogiem… Zbliżamy się jednak do Niego z ufnością, bo wiemy, że On patrzy na serce i według serca z nami postępuje.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja IX. Pan Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Czy nieustanne podnoszenie się z upadku ma sens? Jezus powstający z ziemi, tuż u szczytu Golgoty, zdaje się nam mówić, że nie ma innej drogi, jak nieustanne powstawanie. Tym razem powstał z ziemi, aby zaraz zostać obalonym i przybitym do krzyża. Znów jednak powtórzmy: na tej drodze jedynym, co się liczy jest miłość do Boga i do ludzi, a ta może w nas płonąć zawsze – bez względu na okoliczności.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja X. Pan Jezus z szat obnażony

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Ukrzyżowanie miało w swym zamyśle być karą, która odzierała człowieka z godności. Stąd krzyżowano nagich skazańców, w miejscach publicznych, aby każdy mógł ich zobaczyć w pełnych grozy ostatnich chwilach ich życia, gdy za każdy oddech trzeba było zapłacić straszliwą cenę bólu. Wobec tej sceny wszystko krzyczy w nas, że nie warto aż tak się poświęcać, że trzeba działać racjonalnie, inaczej. Ale Jezus wszystko to przyjmuje – Zbawca świata staje nagi przed ludźmi wszystkich wieków, zapowiadając tym samym swą wiekuistą obecność między nami pod postacią Chleba.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja XI. Pan Jezus przybity do krzyża

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Święty Benedykt chwalił stałość – wytrwałość w obranym stanie, wierność powołaniu. Jest ona naśladowaniem Chrystusa Ukrzyżowanego – Pan nasz trwa na krzyżu swoją miłością zbawiając tych, którzy z ufnością zbliżają się do Niego. Nasza wierność, nasza stałość i konsekwencja, z którą podejmujemy nasze życiowe obowiązki – oto co prowadzi do naszego upodobnienia się do Jezusa Ukrzyżowanego.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja XII. Pan Jezus umiera na krzyżu

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Od śmierci Jezusa świat nie jest już ten sam: odtąd każde cierpienie i samotność, każda radość i wszelka nadzieja, wreszcie każde ludzkie życie są włączone w konanie i śmierć Zbawiciela. Przez Jego śmierć wszystko może zostać oczyszczone, człowiek podniesiony w górę i zbawiony. Dlatego tyle krzyży stoi przy naszych ulicach, tyle wisi ich w naszych domach, aby wciąż przypominać, jak bardzo cenni jesteśmy w oczach Boga. Znaczmy się jak najczęściej krzyżem świętym, żegnając się w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego – to nie tylko nasze wyznanie wiary, ale także polecenie się Bogu, aby wszystko, co czynimy, było zgodne z Jego wolą.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja XIII. Pan Jezus zdjęty z krzyża

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Jezus zostaje zdjęty z krzyża i złożony w ramionach Maryi. Jak kiedyś w Betlejem trzymała Go w ramionach, tak i teraz – na Golgocie, u progu drugiej groty, tym razem groty grobu. Podobnie jak Betlejem z pozoru było tylko miejscem narodzin kolejnego człowieka, a w istocie okazało się Bożym Narodzeniem, tak samo ta śmierć nie była kolejną śmiercią, ale wydarzeniem, które zmieniło bieg historii – cokolwiek Jezus uczynił i co czyni, było i jest wyjątkowe.

Módlmy się, aby nami zaopiekowała się Maryja, według słów, które powtarzamy nieskończoną ilość razy: „módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen”.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Stacja XIV. Pan Jezus złożony w grobie

Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie – żeś przez krzyż swój i Mękę swoją świat odkupić raczył!

Pośród wielu grobów świata, ten jest jeden jedyny – z niego bowiem powstał Chrystus pełen chwały. Ale przecież przedmiotem wiary w prawdzie o zmartwychwstaniu nie jest jedynie stwierdzenie, że Pan Jezus wrócił z krainy śmierci, ale i to, że jest to zapowiedź naszego zmartwychwstania. Całe nasze życie jest przygotowaniem do powstania z martwych. A zatem, jak zachęca nas św. Benedykt, „śpieszymy się i to tylko czyńmy, co nam przyniesie korzyść na wieczność”.

Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

Na zakończenie Warto zachować w sercu tych czternaście obrazów z ostatnich chwil życia Pana Jezusa. W chwilach trudnych, chwilach decyzji, w chwilach szczególnie intensywnego pragnienia Boga, uciekajmy w cień tych tajemnic; niech ich kontemplacja uczy nas podstawowej prawdy naszej wiary, że Chrystus umiłował nas aż do śmierci i za nas samych złożył w ofierze swoje życie.

 

 

 

ORĘDZIE P. FRANCISZKA NA WIELKI POST 2023 R.Papież zapewnia o modlitwie za ofiary trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii

ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA
NA WIELKI POST 2023 r.

Asceza wielkopostna, itinerarium synodalne

Drodzy bracia i siostry!

Ewangelie Mateusza, Marka i Łukasza zgodnie opisują wydarzenie przemienienia Jezusa. Widzimy w nim odpowiedź Pana na niezrozumienie, jakie okazali mu jego uczniowie. Nieco wcześniej bowiem doszło do poważnej kontrowersji między Nauczycielem a Szymonem Piotrem, który po wyznaniu wiary w Jezusa jako Chrystusa, Syna Bożego, odrzucił Jego zapowiedź męki i krzyża. Jezus stanowczo go upomniał: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki!” (Mt 16, 23). A „po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno” (Mt 17, 1).

Ewangelia o Przemienieniu Pańskim jest głoszona co roku w drugą niedzielę Wielkiego Postu. Rzeczywiście w tym okresie liturgicznym Pan bierze nas ze sobą i prowadzi na miejsce odosobnione. Nawet jeśli nasze normalne obowiązki wymagają od nas pozostania w naszych zwykłych miejscach, przeżywając powszedniość często powtarzaną, a niekiedy nudną, to w okresie Wielkiego Postu jesteśmy zaproszeni do „wejścia na wysoką górę” razem z Jezusem, aby przeżyć wraz ze świętym ludem Bożym szczególne doświadczenie ascezy.

Asceza wielkopostna to usiłowanie, zawsze ożywiane łaską, do przezwyciężenia naszego braku wiary i oporów, żeby pójść za Jezusem drogą krzyżową. Tego właśnie, czego potrzebowali Piotr i inni uczniowie. Aby pogłębić naszą znajomość Nauczyciela, by w pełni zrozumieć i przyjąć tajemnicę boskiego zbawienia, realizowanego w całkowitym darze z siebie z miłości, musimy dać się Jemu prowadzić na miejsca odosobnione i w górę, odrywając się od przeciętności i próżności. Trzeba wyruszyć w drogę, drogę wiodącą pod górę, wymagającą wysiłku, ofiarności i koncentracji, jak wyprawa w góry. Te wymagania są ważne także dla procesu synodalnego, w realizację którego zaangażowaliśmy się jako Kościół. Warto, abyśmy podjęli refleksję nad tym powiązaniem, jakie istnieje między ascezą wielkopostną a doświadczeniem synodalnym.

Na „rekolekcje” na górze Tabor Jezus zabiera ze sobą trzech uczniów, wybranych by byli świadkami wyjątkowego wydarzenia. Chce, aby to doświadczenie łaski nie było indywidualne, lecz wspólne, jak zresztą całe nasze życie wiary. Za Jezusem idzie się razem. I razem, jako Kościół pielgrzymujący w czasie przeżywamy rok liturgiczny, a w nim Wielki Post, idąc z tymi, których Pan postawił obok nas jako współtowarzyszy podróży. Podobnie jak w przypadku wejścia Jezusa i uczniów na górę Tabor, możemy powiedzieć, że nasza wielkopostna droga jest „synodalna”, ponieważ odbywamy ją razem na tej samej drodze będąc uczniami jedynego Nauczyciela. Wiemy bowiem, że On sam jest Drogą, a zatem – zarówno w drodze liturgicznej jak i synodalnej – Kościół nie czyni nic innego, jak tylko coraz głębiej i pełniej wchodzi w tajemnicę Chrystusa Zbawiciela.

I dochodzimy do punktu kulminacyjnego. Ewangelia opowiada, że Jezus „przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło” (Mt 17, 2). Tu jest „szczyt”, cel podróży. Po wejściu, przebywając z Jezusem na wysokiej górze trzem uczniom zostaje dana łaska ujrzenia Go w Jego chwale, jaśniejącego nadprzyrodzonym światłem, które nie pochodziło z zewnątrz, ale promieniowało z Niego samego. Boskie piękno tej wizji było nieporównywalnie większe niż jakikolwiek trud, jaki uczniowie mogliby podjąć, wchodząc na Tabor. Podobnie jak w każdej trudnej górskiej wyprawie: w miarę wchodzenia trzeba skoncentrować spojrzenie na ścieżce, ale panorama, która otwiera się na końcu, zaskakuje i odpłaca swoim cudem. Także proces synodalny często wydaje się żmudny i chwilami możemy się zniechęcić. Ale to, co czeka nas na końcu, to niewątpliwie coś wspaniałego i zaskakującego, co pomoże nam lepiej zrozumieć wolę Boga i naszą misję w służbie Jego królestwa.

Doświadczenie uczniów na górze Tabor zostaje dodatkowo ubogacone, gdy obok przemienionego Jezusa pojawiają się Mojżesz i Eliasz, uosabiając odpowiednio Prawo i Proroków (por. Mt 17, 3). Nowość Chrystusa jest wypełnieniem Starego Przymierza i obietnic: jest nierozerwalnie związana z dziejami relacji Boga ze swoim ludem i odsłania jej głęboki sens. Podobnie proces synodalny jest zakorzeniony w tradycji Kościoła, a jednocześnie otwarty na nowość. Tradycja jest źródłem inspiracji do poszukiwania nowych dróg, unikania przeciwstawnych pokus stagnacji i improwizowanego eksperymentowania.

Zarówno ascetyczna droga wielkopostna, jak i ta synodalna, mają za cel przemianę, tak osobistą, jak i eklezjalną. Przemianę, która w obu przypadkach znajduje swój wzór w przemienieniu Jezusa i dokonuje się dzięki łasce Jego paschalnego misterium. Aby takie przemienienie mogło się w nas w tym roku dokonać, chciałbym zaproponować dwie „ścieżki”, którymi można pójść, by wejść razem z Jezusem i razem z Nim osiągnąć cel.

Pierwsza odnosi się do nakazu, jaki Bóg Ojciec kieruje do uczniów na górze Taborze, gdy ci kontemplują przemienionego Jezusa. Głos z obłoku mówi: „Jego słuchajcie” (Mt 17, 5). Pierwsza wskazówka jest więc bardzo wyraźna: słuchać Jezusa. Wielki Post jest czasem łaski na ile słuchamy Tego, który do nas mówi. A jak do nas przemawia? Przede wszystkim w Słowie Bożym, które Kościół ofiarowuje nam w liturgii: nie pozwólmy, by padło ono w pustkę. Jeśli nie zawsze możemy uczestniczyć we Mszy Świętej, czytajmy czytania biblijne dzień po dniu, także z pomocą internetu. Oprócz Pisma Świętego, Pan przemawia do nas w braciach i siostrach, zwłaszcza w obliczach i historiach tych, którzy potrzebują pomocy. Ale chciałbym też dodać inny aspekt, bardzo ważny w procesie synodalnym: słuchanie Chrystusa dokonuje się także przez słuchanie naszych braci i sióstr w Kościele, przez to wzajemne słuchanie, które w niektórych fazach jest głównym celem, ale które zawsze pozostaje niezbędne w metodzie i stylu Kościoła synodalnego.

Słysząc głos Ojca, „uczniowie, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: «Wstańcie, nie lękajcie się!» Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa” (Mt 17, 6-8). Oto drugie wskazanie na ten Wielki Post: nie chronić się w religijności składającej się z nadzwyczajnych wydarzeń, z sugestywnych doświadczeń, w obawie przed stawieniem czoła rzeczywistości z jej codziennymi zmaganiami, jej trudnościami i sprzecznościami. Światło, które Jezus ukazuje uczniom, jest przedsmakiem chwały paschalnej i ku niej trzeba zmierzać, idąc za „Nim samym”. Wielki Post jest ukierunkowany na Paschę: „rekolekcje” nie są celem samym w sobie, ale przygotowują nas do przeżywania męki i krzyża z wiarą, nadzieją i miłością, aby dotrzeć do zmartwychwstania. Także proces synodalny nie powinien nas łudzić, że dotarliśmy do celu, gdy Bóg daje nam łaskę niektórych mocnych doświadczeń komunii. Także i tam Pan powtarza nam: „Wstańcie i nie lękajcie się”. Zejdźmy na równinę i niech łaska, której doświadczyliśmy, podtrzymuje nas w byciu budowniczymi synodalności w zwyczajnym życiu naszych wspólnot.

Drodzy bracia i siostry, niech Duch Święty ożywia nas w tym Wielkim Poście w naszym wchodzeniu na górę z Jezusem, by doświadczyć Jego Boskiego blasku i w ten sposób, umocnieni w wierze, abyśmy mogli podążać drogą razem z nim, który jest chwałą swego ludu i światłem pogan.

Rzym, u św. Jana na Lateranie, 25 stycznia 2023 r., w święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła.

/////////////////////////////////////

Papież Franciszek, za pośrednictwem sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolina wystosował telegramy kondolencyjne na ręce nuncjusza apostolskiego w Turcji abp. Marka Solczyńskiego oraz nuncjusza apostolskiego w Syrii, kard. Mario Zenariego w związku z tragicznym trzęsieniem ziemi, które minionej nocy nawiedziło te kraje.

W telegramie skierowanym na ręce papieskiego przedstawiciela w Turcji kard. Parolin zapewnił o duchowej bliskości Ojca Świętego wobec wszystkich poszkodowanych. Powierzając tych, którzy zginęli miłosierdziu Wszechmogącego, składa serdeczne kondolencje tym, którzy opłakują ich stratę. Jego Świątobliwość modli się również, aby personel ratunkowy był wspierany w opiece nad rannymi i w trwających działaniach pomocowych Bożymi darami męstwa i wytrwałości – napisał watykański sekretarz stanu.

Natomiast w telegramie skierowanym na ręce kardynała Mario Zenariego najbliższy współpracownik Ojca Świętego zapewnia, że Jego Świątobliwość Papież Franciszek zanosi serdeczne modlitwy za dusze zmarłych i za wszystkich, którzy ich opłakują. Powierzając osoby dotknięte tą katastrofą opatrzności Wszechmogącego, modli się w szczególności za personel ratunkowy zaangażowany w trwające działania pomocowe – stwierdza kardynał Parolin, przypominając o tym, że naród syryjski od dawna znosi udręki wojny.

kai

Na ratunek ofiarom trzęsienia ziemi

06-02-2023

W nocy z 5 na 6 lutego 2023 r. doszło do trzęsienia ziemi, którego epicentrum znajdowało się w Turcji, przy granicy z Syrią. Największe zniszczenia odnotowano w Turcji i Syrii, natomiast wstrząsy odczuli także mieszkańcy Libanu, Iraku i Cypru. Ofiarom katastrofy pomoc niesie Caritas Polska.

Wstrząsy były bardzo rozległe, a ich siłę oszacowano na 7,8 stopnie w skali Richtera. Na ulicach wielu miast zalega gruz, a pod nim wciąż tkwią ofiary katastrofy. Do tej pory zginęło ponad 900 osób w Turcji i ponad 200 osób w Syrii. Rannych jest w sumie ok. 6000 osób. Ludzie próbują się wydostać z miast, jak najdalej od zabudowań, z obawy przed zawaleniem się kolejnych budynków. Na ulicach tworzą się więc potężne korki. Akcję ratowniczą utrudniają padający śnieg i deszcz. Skala katastrowy skłoniła władze tureckie do ogłoszenia alarmu 4 stopnia, co oznacza, że proszą o pomoc międzynarodową. Szczególnie mocno ucierpiała diecezja Anatolii. W mieście Iskenderun zawaliła się katedra. Zniszczeniu uległy także biura Caritas, świadczące na co dzień pomoc potrzebującym, dlatego Krajowy Punkt Kontaktowy ds. Sytuacji Kryzysowych i władze diecezjalne alarmują, by beneficjenci pozostali poza tym terenem.

— Dzisiejsze trzęsienie ziemi najsilniejsze od lat 90., dotknęło głównie Syrię i Turcję — mówi Dominik Derlicki, szef misji Caritas Polska w Syrii i w Libanie. — Mnie zastało w Bejrucie, stolicy Libanu. Było na tyle silne, że obudziłem się w środku nocy i wybiegłem na ulicę, bo budynkowi groziło zawalenie. Ściany popękały na każdym z pięter, w każdym mieszkaniu. Czekamy na decyzję, czy budynek nadaje się do użytkowania — dodaje.

Pomoc potrzebna od zaraz

Caritas Polska, która stara się w takich przypadkach działać natychmiast, już organizuje zbiórkę dla ofiar katastrofy. Organizacja jest od lat obecna w Syrii, gdzie, dzięki współpracy z obecną na miejscu organizacją partnerską, obejmuje wsparciem najbiedniejszych jej mieszkańców w ramach programu Rodzina Rodzinie. Pomoc od 2020 r. niesie także w Libanie, od pamiętnego wybuchu chemikaliów w Bejrucie. Obecnie w ramach programu Rodzina Rodzinie pomoc otrzymują najubożsi Libańczycy, a także najubożsi mieszkańcy Iraku, w którym także odczuwalne były dzisiejsze wstrząsy, oraz mieszkańcy izolowanej Strefy Gazy.

— Caritas Polska działa w regionie Bliskiego Wschodu od wielu lat, od Jordanii po Jemen. Naszym flagowym programem jest Rodzina Rodzinie, w ramach którego ubogie rodziny libańskie, syryjskie, palestyńskie i irackie otrzymują comiesięczne wsparcie finansowe. W Libanie i w Syrii wspieramy również placówki edukacyjne — mówi Dominik Derlicki.

Syria znów pod gruzami

Jak wynika z informacji przekazanych przez Caritas Syria, w Aleppo, które mocno ucierpiało w czasie trzęsienia ziemi, potrzebna jest pomoc humanitarna, w tym ciepłe koce, materace i żywność, oraz schronienie dla tych, których domy zostały zniszczone. Obecnie w 27 szkołach i obiektach przebywa 5000 przesiedleńców.

Syryjczycy wciąż mierzą się z bezrobociem, brakiem towarów i biedą – pozostałościami po wieloletniej i wyniszczającej wojnie. Trwa walka o powrót do normalności, której częścią jest dostęp do edukacji. Niestety wiele syryjskich szkół zostało zniszczonych lub potrzebuje remontu, dlatego nadal część dzieci nie korzysta z nauki. Brak edukacji kładzie się cieniem na przyszłości kraju, dlatego Caritas od lat prowadzi w Syrii program Szkoła Szkole, polegający na przekazywaniu środków i pomocy materialnej kilku placówkom edukacyjnym, dzięki którym stało się możliwe rozpoczęcie zajęć. Jak przekazał Dominik Derlicki, w wyniku dzisiejszego trzęsienia ziemi ucierpiała co najmniej jedna ze wspieranych szkół.

Efekt domina

Liban od kilku lat doświadcza zapaści gospodarczej, wyniku której jego mieszkańcy znaleźli się na granicy ubóstwa. Na kondycji kraju i jego mieszkańcach mocno odbijają się światowe kryzysy i katastrofy, takie jak eksplozja w Bejrucie czy dzisiejsze trzęsienie ziemi. Każde kolejne nieszczęście uruchamia efekt domina. Caritas Polska, która natychmiast zareagowała na wybuch w 2020 r. przekazując pomoc finansową i rzeczową (m.in. środki higieniczne i koncentratory tlenu), chce znów działać w trybie interwencyjnym, niosąc wsparcie ofiarom katastrofy. Tym razem będzie opierała się na doświadczeniach sprzed blisko 3 lat, kiedy to współpracowała z partnerską Caritas Liban, udzielającej bezpośrednio pomocy w punktach ustawionych na ulicach Bejrutu. Ludzie, którzy stracili swój dobytek, zgłaszali się po wodę i żywność. Ranni z kolei przychodzili do punktów medycznych, które były niezbędne, ponieważ w katastrofie ucierpiały także szpitale i przychodnie. W dłuższej perspektywie okazało się, że ofiarom katastrofy niezbędna jest także pomoc psychologiczna.

Pomoc potrzebna od zaraz

Dla wielu mieszkańców krajów, które od lat borykają się z ogromnymi problemami, utrata dobytku czy zdrowia w jest jak wyrok. Nie poradzą sobie bez pomocy z zewnątrz.

— Naszym zadaniem, jako organizacji humanitarnej, jest dotarcie z pomocą do ofiar trzęsienia ziemi w krajach i tak już doświadczonych przez los. Wierzę, że dzięki wielkiemu sercu darczyńców, którzy tak ofiarnie wspierają akcje i programy Caritas Polska, możemy pomóc ludziom w przywróceniu godnych warunków życia — mówi ks. Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska. — Za wrażliwość i otwartość na potrzeby drugiego człowieka z całego serca dziękuję — dodaje.

Każdy może pomóc ofiarom trzęsienia ziemi:

wpłacając darowiznę przez stronę caritas.pl

wpłacając dowolną kwotę na konto nr 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem POMOC

wysyłając SMS o treści POMOC pod numer 72052 (koszt 2,46 zł)

Caritas Polska

KEP komunikat dotyczący trzęsieni ziemi w Turcji I Syrii

Przewodniczący Episkopatu prosi o modlitwę za ofiary i poszkodowanych w wyniku trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii

Proszę, aby w najbliższą niedzielę na wszystkich Mszach św. odprawianych w Polsce, dołączono do modlitwy wiernych specjalne wezwanie w intencji ofiar i poszkodowanych w wyniku trzęsienia ziemi na terenie Turcji i Syrii – napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w Apelu.

Przewodniczący Episkopatu zaapelował do wszystkich biskupów, księży, osób życia konsekrowanego i wiernych świeckich w Polsce o modlitwę za ofiary i poszkodowanych w tym kataklizmie.

„Niech dobry Bóg ma w swojej opiece wszystkie ofiary tej tragedii. Niech zmarłych obdarzy życiem wiecznym, a tym, którzy ocaleli, da nadzieję i duchowe umocnienie” – napisał abp Gądecki.

BP KEP

Warszawa, dnia 7 lutego 2023 roku

Wobec ogromu cierpienia, jakie spowodowało trzęsienie ziemi na terenie Turcji i Syrii, apeluję do wszystkich biskupów, księży, osób życia konsekrowanego i wiernych świeckich w Polsce o modlitwę za ofiary i poszkodowanych w tym kataklizmie.

Proszę również, aby w najbliższą niedzielę na wszystkich Mszach świętych odprawianych w Polsce, dołączono do modlitwy wiernych specjalne wezwanie w tejże intencji.

Niech dobry Bóg ma w swojej opiece wszystkie ofiary tej tragedii. Niech zmarłych obdarzy życiem wiecznym, a tym, którzy ocaleli, da nadzieję i duchowe umocnienie.

+ Stanisław Gądecki
Arcybiskup Metropolita Poznański
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

List Apostolski papieża.FRANCISZKA Aperuit Illis

List Apostolski w formie motu proprio papieża Franciszka

List Apostolski w formie motu proprio papieża Franciszka “Aperuit Illis” w którym ustanawia Niedzielę Słowa Bożego

PAPIEŻ FRANCISZEK – Ustanawiam zatem III Niedzielę Zwykłą w ciągu roku jako poświęconą celebracji, refleksji oraz krzewieniu Słowa Bożego – napisał papież Franciszek w Liście Apostolskim w formie Motu proprio „Aperuit illis”, w którym ustanawia III Niedzielę Zwykłą Niedzielą Słowa Bożego.  Dokument został podpisany 30 września 2019 r., w 1600. rocznicę śmierci św. Hieronima – wielkiego miłośnika i tłumacza Pisma Świętego, a jednocześnie dzień wspomnienia liturgicznego tego doktora Kościoła.

Zobacz też —> Pierwsza Niedziela Słowa Bożego – 26 stycznia 2020

Papież Franciszek napisał, że Niedziela Słowa Bożego jest odpowiednim momentem tego okresu roku, w którym jesteśmy wezwani do umacniania więzi z wyznawcami judaizmu oraz do  modlitwy o jedność chrześcijan. „Celebrowanie Niedzieli Słowa Bożego wyraża charakter ekumeniczny, ponieważ Pismo Święte wskazuje tym, którzy się w nie wsłuchują, drogę do przebycia, aby dojść do trwalej i autentycznej jedności” – podkreślił Papież.

„Niech Niedziela poświęcona Słowu sprawi, aby w Ludzie Bożym wzrosła religijna i bliska znajomość Pisma Świętego, jak święty autor nauczał już w dawnych czasach: «Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić» (Pwt 30, 14)” – napisał Papież Franciszek.

Publikujemy pełny tekst Motu proprio.

List Apostolski w formie motu proprio ojca świętego Franciszka Aperuit Illis w którym ustanawia Niedzielę Słowa Bożego

1. «Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma» (Łk 24, 45). To jeden z ostatnich gestów, jakie uczynił Zmartwychwstały Pan, zanim wstąpił do nieba. Objawia się Uczniom, gdy są zgromadzeni, łamie z nimi chleb i otwiera ich umysły, aby pojęli Pismo Święte. Tym ludziom, wystraszonym i rozczarowanym, objawia sens tajemnicy paschalnej: a mianowicie, że to według odwiecznego planu Ojca, Jezus musiał cierpieć i powstać z martwych, aby ogłosić nawrócenie i przebaczenie grzechów (por. Łk 24, 26.46-47). Obiecuje On również uczniom Ducha Świętego, który da im siłę do bycia świadkami tej Tajemnicy zbawienia (por. Łk 24, 49). Relacja pomiędzy Zmartwychwstałym, wspólnotą wierzących oraz Pismem Świętym jest ekstremalnie życiodajna dla naszej tożsamości. Bez Pana, który nas wprowadza, niemożliwe jest zrozumienie głębokości Pisma Świętego. To działa również w drugą stronę: bez Pisma Świętego, wydarzenia z Misji Jezusa oraz Jego Kościoła w świecie są niemożliwe do odczytania. Słusznie św. Hieronim mógł napisać: «Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa» (In Is., Prolog: PL 24, 17).

2. Na zakończenie Nadzwyczajnego

Jubileuszu Miłosierdzia poprosiłem, aby «jedna niedziela [w ciągu roku została] w całości poświęcona słowu Bożemu, aby zrozumieć niewyczerpalne bogactwo pochodzące z tego nieustannego dialogu między Bogiem a Jego ludem» (List Apost. Misericordia er misera, 7). Przeznaczenie w sposób szczególny jednej niedzieli w ciągu Roku Liturgicznego Słowu Bożemu pozwoli przede wszystkim na odnowienie w Kościele gestu dokonanego przez Zmartwychwstałego, który otwiera również dla nas skarbiec swojego Słowa, abyśmy mogli być w świecie głosicielami tego niewyczerpanego bogactwa. Przychodzi na myśl nauczanie św. Efrema: «Któż jest zdolny, aby pojąć, o Panie, wszystkie bogactwa jednego tylko z Twoich słów? Jest o wiele więcej tego, co nam umyka, od tego, co udaje nam się pojąć. Jesteśmy jak spragnieni, którzy piją ze źródła. Twoje słowo ma wiele różnych aspektów, tak jak liczne są perspektywy tych, którzy je badają. Pan pokolorował swoje słowo rozmaitym pięknem, aby ci, którzy je zgłębiają, mogli kontemplować to, co im opowiada. Ukrył w swoim słowie wszystkie skarby, aby każdy z nas znalazł bogactwo w tym, co kontempluje» (Komentarz do Diatessaronu, 1, 18). Stąd też w niniejszym Liście zamierzam odpowiedzieć na wiele próśb, które do mnie skierował Lud Boży, aby w całym Kościele można było celebrować w jedności zamiarów Niedzielę Słowa Bożego. Życie chwilami, w których wspólnota chrześcijańska koncentruje się na wielkiej wartości Słowa Bożego, stało się już powszechną praktyką stosowaną codziennie. W Kościołach lokalnych istnieje bogactwo inicjatyw, które pozwalają wierzącym na coraz większy dostęp do Pisma Świętego, tak że czują oni wdzięczność za ten wielki dar, są zaangażowani, by żyć nim w codzienności i odpowiedzialni, aby świadczyć o nim harmonijnym oraz spójnym życiem. Sobór Watykański II w Konstytucji Dogmatycznej Dei Verbum dał początek ponownemu odkryciu Słowa Bożego. Ze stron tejże Konstytucji, która zawsze zasługuje na to, by była rozważana i przeżyta, przebija w jasny sposób natura Pisma Świętego, jego przechodzenie z pokolenia na pokolenie (Rozdział II), jego Boskie natchnienie (Rozdział III), które obejmuje Stary i Nowy Testament (Rozdział IV i V) oraz jego ważność dla całego Kościoła (Rozdział VI). Aby pogłębić to nauczanie, Benedykt XVI zwołał w 2008 roku Synod Biskupów na temat „Słowo Boże w życiu i misji Kościoła”, w następstwie którego powstała Adhortacja Apostolska Verbum Domini, która stanowi nieodzowne nauczanie dla naszych wspólnot. W tymże Dokumencie w sposób szczególny jest pogłębiony charakter performatywny Słowa Bożego, przede wszystkim wtedy, gdy w akcji liturgicznej wychodzi na jaw jego charakter realnie sakramentalny. Stąd też konieczne jest, aby nie zabrakło w życiu naszego ludu tej decydującej relacji ze Słowem żywym, które Pan niestrudzenie kieruje do swojej Oblubienicy, aby mogła wzrastać w miłości i w świadectwie w wiary.

3. Ustanawiam zatem III Niedzielę Zwykłą w ciągu roku jako poświęconą celebracji, refleksji oraz krzewieniu Słowa Bożego. Ta Niedziela Słowa Bożego staje się odpowiednim momentem tego okresu roku, w którym jesteśmy wezwani do wzmocnienia więzi z wyznawcami judaizmu oraz do modlitwy o jedność chrześcijan. Nie jest to przypadek: celebrowanie Niedzieli Słowa Bożego wyraża charakter ekumeniczny, ponieważ Pismo Święte wskazuje tym, którzy się w nie wsłuchują, drogę do przebycia, aby dojść do trwalej i autentycznej jedności. Wspólnoty znajdą sposób, by przeżywać tę Niedzielę jako dzień uroczysty. Jest ważne, aby w celebracji Eucharystii można było intronizować Świętą Księgę tak, aby dla zgromadzenia jasnym stał się charakter normatywny, jaki posiada Słowo Boże. W Niedzielę Słowa Bożego w sposób szczególny należy uwydatnić głoszenie słowa oraz przystosować homilie tak, by podkreślić cześć, jaką się oddaje Słowu Pana. Biskupi będą mogli w tę Niedzielę udzielać urzędu Lektoratu lub też powierzać podobną mu posługę, aby przywołać ważność głoszenia Słowa Bożego w Liturgii. Istotne jest, aby nie zabrakło każdego wysiłku, ażeby przygotować wybranych wiernych, poprzez odpowiednią formację, do bycia prawdziwymi głosicielami Słowa, tak jak to się już dokonuje w przypadku akolitów lub nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii. W ten sam sposób proboszczowie będą mogli znaleźć odpowiednią formę ku temu, by wręczyć Biblię lub jedną z jej ksiąg całemu zgromadzeniu, aby ukazać ważność codziennej lektury oraz modlitwy Pismem Świętym, ze szczególnym odniesieniem do jej formy zwanej lectio divina.

4. Powrót Ludu izraelskiego do swojej

ojczyzny po wygnaniu babilońskim był naznaczony w sposób szczególny lekturą Księgi Prawa. Biblia daje nam wzruszający opis tej chwili w Księdze Nehemiasza. Lud jest zebrany w Jerozolimie, na placu przed Bramą Wodną, by słuchać Prawa. Ten lud, który został rozproszony podczas wygnania, teraz na nowo gromadzi się wokół Pisma Świętego «jak jeden mąż» (Ne 8, 1). Podczas czytania Lud miał «uszy zwrócone» (Ne 8, 3) ku Księdze Świętej, wiedząc, że znajduje w jej słowach sens wydarzeń, które go spotkały. Reakcją na głoszenie słowa było wzruszenie i płacz: «[Lewici czytali z] księgi Prawa Bożego, dobitnie, z dodaniem objaśnienia, tak że lud rozumiał czytanie. Wtedy Nehemiasz, to jest namiestnik, oraz kapłan-pisarz Ezdrasz, jak i lewici, którzy pouczali lud, rzekli do całego ludu: „Ten dzień jest poświęcony Panu, Bogu waszemu. Nie bądźcie smutni i nie płaczcie! Cały lud bowiem płakał, gdy słyszał te słowa Prawa. […] Nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją”» (Ne 8, 8-10). Słowa te zawierają wielką naukę. Biblia nie może być dziedzictwem tylko nielicznych, ani nie może stać się zbiorem ksiąg dla kilku osób uprzywilejowanych. Biblia należy przede wszystkim do ludu zebranego, aby jej słuchał i odnalazł się w jej Słowie. Często pojawiają się tendencje, które starają się monopolizować święte teksty, przypisując je do pewnych kręgów i wybranych grup. Tak nie może być. Biblia jest Księgą Ludu Pana, który w słuchaniu Jego głosu przechodzi od rozproszenia i podziału do jedności. Słowo Boga jednoczy wiernych i sprawia, że stają się jednym ludem.

5. W tej jedności zrodzonej ze słuchania,

Pasterze mają przede wszystkim wielką odpowiedzialność za wyjaśnianie i pomoc wszystkim w zrozumieniu Pisma Świętego. Ponieważ Pismo to jest księgą ludu, zatem ci, którzy mają powołanie do posługiwania Słowu, muszą czuć silną potrzebę tego, by wspólnota miała dostęp do tegoż Słowa. Homilia w szczególności nabiera szczególnego znaczenia, ponieważ posiada «charakter niemal sakramentalny» (Evangelii gaudium, 142). Wprowadzanie w głębokości Bożego Słowa, używając języka prostego i odpowiedniego dla tego, kto go słucha, pozwala kapłanowi odkryć również «piękno obrazów, jakimi posługiwał się Pan, by pobudzać do praktykowania dobra» (Evangelii gaudium, 142). To jest duszpasterska okazja, której nie można stracić! Dla wielu naszych wiernych jest to jedyna okazja, aby zrozumieć piękno Słowa Bożego i dojrzeć Jego powiązania z ich codziennym życiem. Konieczne jest, aby poświęcono odpowiednio dużo czasu na przygotowanie homilii. Nie można improwizować komentarza do czytań świętych. Od nas, kaznodziejów, oczekuje się raczej, że będziemy się starać nie rozciągać ponad miarę przemądrzałych homilii lub poruszać nieodpowiednich argumentów. Kiedy zatrzymujemy się na medytacji oraz modlitwie tekstem świętym, wtedy stajemy się zdolni do mówienia sercem, aby dotrzeć do serc osób, które słuchają, wyrażając istotę tego, co jest przyjmowane i co przynosi owoc. Nie ustawajmy nigdy w poświęcaniu Pismu Świętemu czasu i modlitwy, aby zostało przyjęte «nie jako słowo ludzkie, ale – jak jest naprawdę – jako słowo Boga» (1 Tes 2, 13). Byłoby dobrze, aby również katecheci, ze względu na posługę, jaką pełnią, pomagając we wzroście wiary, czuli pilną potrzebę odnawiania się poprzez bliskość i studiowanie Pisma Świętego, które ułatwia im prowadzenie prawdziwego dialogu pomiędzy tymi, którzy ich słuchają, a Słowem Bożym.

6. Zanim Zmartwychwstały objawi się

uczniom zamkniętym w domu, otwierając ich na poznanie Pisma Świętego (por. Łk 24, 44-45), spotyka się On najpierw z dwoma z nich na drodze, która prowadzi do Emaus (por. Łk 24, 13-35). Ewangelista Łukasz odnotowuje, że jest to sam dzień zmartwychwstania, czyli niedziela. Ci dwaj uczniowie dyskutują o ostatnich wydarzeniach męki i śmierci Jezusa. Ich droga naznaczona jest smutkiem i rozczarowaniem po tragicznym końcu życia Jezusa. Pokładali w Nim nadzieję, jako Mesjaszu-wyzwolicielu, a znaleźli się w obliczu skandalu Ukrzyżowanego. Zmartwychwstały, zbliżając się dyskretnie, dołącza się i idzie z uczniami, ale oni Go nie rozpoznają (por. w. 16). Po drodze Pan wypytuje ich, zdając sobie sprawę, że nie zrozumieli znaczenia Jego męki i śmierci; nazywa ich „nierozumnymi” oraz „ludźmi o nieskorym do wierzenia sercu” (por. w. 25) «i zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego» (w. 27). Chrystus jest pierwszym egzegetą! Pismo Święte nie tylko przewidziało, co miało się dokonać, ale także sam Zbawiciel chciał być wierny temu Słowu, aby wyjaśnić tę jedyną historię zbawienia, która w Chrystusie znajduje swe wypełnienie.

7. Biblia zatem, będąc Pismem Świętym,

mówi o Chrystusie i ogłasza Go jako tego, który musi przejść przez cierpienie, aby wejść do chwały (por. w. 26). Nie jakaś pojedyncza część Biblii, ale wszystkie jej Księgi mówią o Nim. Bez nich Jego śmierć i zmartwychwstanie są nie do odczytania. Oto dlaczego jedno z najstarszych wyznań wiary podkreśla, «że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi» (1 Kor 15,3-5). Tak też Pismo Święte mówi o Chrystusie, pozwalając nam wierzyć, że Jego śmierć i zmartwychwstanie nie należą do mitologii, ale do historii i są w centrum wiary Jego uczniów. Więź między Pismem Świętym a wiarą ludzi jest głęboka. Ponieważ wiara rodzi się ze słuchania, a słuchanie jest skoncentrowane na słowie Chrystusa (por. Rz 10, 17), zaproszenie, które rodzi się w tej relacji, staje się pilne i ważne, tak że wierzący muszą przeznaczyć czas na słuchanie Słowa Pana zarówno w działaniu liturgicznym, jak i modlitwie oraz refleksji osobistej.

8. „Podróż” Zmartwychwstałego z

uczniami do Emaus kończy się posiłkiem. Tajemniczy Wędrowiec przyjmuje natarczywą prośbę, którą obydwaj uczniowie wypowiedzieli do niego: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił» (Łk 24, 29). Siadają przy stole,Jezus bierze chleb, odmawia błogosławieństwo, łamie go i ofiarowuje uczniom. W tym momencie ich oczy otwierają się i rozpoznają go (por. w. 31). Dzięki temu opisowi rozumiemy, jak nierozerwalny jest związek między Pismem Świętym a Eucharystią. Sobór Watykański II naucza: «Kościół miał zawsze we czci Pisma Boże, podobnie jak samo Ciało Pańskie, skoro zwłaszcza w Liturgii św. nie przestaje brać i podawać wiernym chleb żywota tak ze stołu słowa Bożego, jak i Ciała Chrystusowego» (Dei Verbum, 21). Ciągłe czytanie Pisma Świętego i uczestnictwo w Eucharystii pozwalają rozpoznać osoby należące do siebie nawzajem. Jako chrześcijanie jesteśmy jednym ludem kroczącym w historii, jesteśmy silni obecnością Pana pośród nas, który do nas przemawia i nas karmi. Dzień poświęcony Biblii nie powinien być „raz w roku”, ale w każdym dniu roku, ponieważ musimy pilnie stać się bliscy Pismu Świętemu oraz Zmartwychwstałemu, który nigdy nie przestaje dzielić się Słowem i Chlebem we wspólnocie wierzących. W tym celu musimy wejść w bliską relację z Pismem Świętym, w przeciwnym razie nasze serce pozostanie zimne, a oczy zamknięte, dotknięte niezliczonymi formami ślepoty. Pismo Święte i sakramenty są nierozłączne. Kiedy Sakramenty są wprowadzane i oświecane przez Słowo, ukazują się one wyraźnie jako cel podróży, w której sam Chrystus otwiera umysł i serce na rozpoznanie swego zbawczego działania. W tym kontekście nie należy zapominać o nauce płynącej z Księgi Apokalipsy. Oto Pan stoi u drzwi i kołacze. Jeśli ktoś usłyszy Jego głos i drzwi otworzy, wejdzie On do środka, aby spożyć wspólny posiłek (por. Ap 3, 20). Jezus Chrystus puka do naszych drzwi przez Pismo Święte; jeśli słuchamy i otwieramy drzwi umysłu i serca, wchodzi On w nasze życie i z nami zostaje.

9. W Drugim Liście do Tymoteusza,

który w pewien sposób stanowi duchowy testament św. Pawła, zaleca on swojemu wiernemu współpracownikowi, aby stale korzystał z Pisma Świętego. Apostoł jest przekonany, że «wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości» (3, 16). To zalecenie Apostoła Pawła dla Tymoteusza stanowi podstawę, na której soborowa Konstytucja Dei Verbum zajmuje się doniosłym tematem natchnienia Pisma Świętego, podstawę, z której w szczególności wyłania się cel zbawczy, wymiar duchowy i zasada wcielenia przez Pismo Święte. Przypominając przede wszystkim zalecenie skierowane przez św. Pawła do Tymoteusza, Dei Verbum podkreśla, że «Księgi biblijne w sposób pewny, wiernie i bez błędu uczą prawdy, jaka z woli Bożej miała być przez Pismo św. utrwalona dla naszego zbawienia» (Dei Verbum, 11). Ponieważ pouczają one o zbawieniu przez wiarę w Chrystusa (por. 2 Tm 3, 15), zawarte w nich prawdy służą naszemu zbawieniu. Biblia nie jest zbiorem przekazów czy też kronik historycznych, ale jest całkowicie poświęcona integralnemu zbawieniu człowieka. Niezaprzeczalne historyczne zakorzenienie ksiąg wchodzących w skład Pisma Świętego nie może przysłaniać pierwotnego celu ich powstania, a mianowicie: naszego zbawienia. Wszystko zmierza ku temu celowi wpisanemu w samą naturę Biblii, która jest ułożona jako historia zbawienia, w której Bóg mówi i działa, aby spotkać wszystkich ludzi i ocalić ich przed złem i śmiercią. Aby osiągnąć ten zbawczy cel, Pismo Święte pod działaniem Ducha Świętego przekształca słowo człowieka, zapisane na sposób ludzki, w Słowo Boże (por. Dei Verbum, 12). Rola Ducha Świętego w Piśmie Świętym jest fundamentalna. Bez Jego działania ryzyko zamknięcia się w obrębie samego tekstu pisanego byłoby zawsze wysokie, ułatwiając w ten sposób jego interpretację fundamentalistyczną, od której musimy się trzymać z dala, aby nie zdradzić natchnionego, dynamicznego i duchowego charakteru, jaki posiada Święty Tekst. Jak mówi Apostoł: «litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia» (2 Kor 3, 6). Dlatego Duch Święty przekształca Pismo Święte w żywe Słowo Boże, przeżywane i przekazywane w wierze swego świętego ludu.

10. Działanie Ducha Świętego dotyczy nie

tylko procesu formowania się Pisma Świętego, ale także wpływa na tych, którzy słuchają Bożego Słowa. Ważne jest stwierdzenie Ojców Soboru, według których Pismo Święte musi być «czytane i interpretowane w tym samym Duchu, w jakim zostało napisane» (Dei Verbum, 12). Wraz z Jezusem Chrystusem Objawienie Boga osiąga swoja pełnię; jednak Duch Święty kontynuuje swoje działanie. W rzeczywistości byłoby ograniczeniem działania Ducha Świętego przypisanie Jego akcji tylko do natchnionej przez Boga natury Pisma Świętego i jego różnych autorów. Konieczne jest zatem zaufanie działaniu Ducha Świętego, który nadal realizuje swoją szczególną formę natchnienia, gdy Kościół naucza Pisma Świętego, a Magisterium wyjaśnia je w sposób autentyczny (por. Dei Verbum, 10), jak również wtedy, gdy każdy wierzący czyni z niego własną normę duchową. W tym sensie możemy zrozumieć słowa Jezusa, gdy do uczniów, którzy potwierdzają, że zrozumieli znaczenie jego przypowieści, mówi: «dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare» (Mt 13, 52).

11. Konstytucja Dei Verbum precyzuje,

że «słowa Boże, językami ludzkimi wyrażone, upodobniły się do mowy ludzkiej, jak niegdyś Słowo Ojca Przedwiecznego, przyjąwszy słabe ciało ludzkie, upodobniło się do ludzi» (Dei Verbum, 13). To tak, jakby powiedzieć, że Wcielenie Słowa Bożego nadaje formę i znaczenie relacji między Słowem Bożym a ludzkim językiem, z jego uwarunkowaniami historycznymi i kulturowymi. W tym wydarzeniu kształtuje się Tradycja, która jest również Słowem Bożym (por. Dei Verbum, 9). Często ryzykujemy oddzielenie od siebie Pisma Świętego i Tradycji, nie rozumiejąc, że razem są one jednym źródłem Objawienia. Pisemny charakter pierwszego nie odbiera mu tego, że jest w pełni żywym słowem; podobnie jak żywa Tradycja Kościoła, która nieustannie jest przekazywana na przestrzeni wieków z pokolenia na pokolenie, posiada tę Świętą Księgę jako „najwyższe prawidło swej wiary” (por. Dei Verbum, 21). Co więcej, zanim Pismo Święte stało się tekstem pisanym, było przekazywane ustnie i utrzymywane przy życiu przez wiarę ludu, który uznał go za swoją historię i podstawę tożsamości pośród wielu innych narodów. Dlatego wiara biblijna opiera się na żywym Słowie, a nie na jakiejś książce.

12. Kiedy Pismo Święte czytane jest w

tym samym Duchu, w którym zostało napisane, pozostaje ono zawsze nowe. Stary Testament nigdy nie jest stary, gdyż jest częścią Nowego, ponieważ wszystko jest przekształcane przez jednego Ducha, który daje natchnienie. Cały święty tekst pełni funkcję proroczą: nie dotyczy przyszłości, ale teraźniejszości tych, którzy są karmieni tym Słowem. Sam Jezus wyraźnie stwierdza to na początku swojej posługi: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli» (Łk 4, 21). Ten, kto codziennie żywi się Słowem Bożym, staje się, podobnie jak Jezus, współczesny ludziom, których spotyka. Człowiek żywiący się Słowem nie ma pokusy, by popadać w bezpłodną tęsknotę za przeszłością, ani w bezcielesne utopie przyszłości. Pismo Święte spełnia swoje prorocze działanie przede wszystkim w stosunku do tych, którzy go słuchają. Sprawia, iż odczuwają jednocześnie słodycz i gorycz. Na myśl przychodzą słowa proroka Ezechiela, gdy zaproszony przez Pana do spożycia zwoju księgi zwierza się: «w ustach moich był słodki jak miód» (Ez 3, 3). Również Ewangelista Jan na wyspie Patmos przeżywa to samo, czego doświadczył Ezechiel, ale dodaje coś bardziej szczegółowego: «w ustach moich [księga] stała się słodka jak miód, a gdy ją spożyłem, goryczą napełniły się moje wnętrzności» (Ap 10, 10). Słodycz Słowa Bożego zachęca nas do dzielenia się Nim z tymi, których spotykamy w naszym życiu, aby wyrazić pewność zawartej w Nim nadziei (por. 1 P 3, 15-16). Z kolei gorycz jest często oferowana, aby sprawdzić, jak trudno jest nam żyć w sposób spójny ze Słowem lub doświadczyć Jego odrzucenia, gdy uważa się, iż nie nadaje Ono już sensu życiu. Dlatego konieczne jest, aby nigdy nie przyzwyczajać się do Słowa Bożego, ale karmić się Nim, by coraz głębiej odkrywać i przeżywać naszą relację z Bogiem i braćmi.

13. Kolejną prowokacją pochodzącą

z Pisma Świętego jest ta, która dotyczy miłości. Słowo Boże nieustannie przypomina nam o miłosiernej miłości Ojca, który prosi swoje dzieci, aby żyły w miłości. Życie Jezusa jest pełnym i doskonałym wyrazem tej Boskiej miłości, która niczego nie zatrzymuje dla siebie, ale ofiarowuje się każdemu bezgranicznie. W przypowieści o ubogim Łazarzu znajdujemy cenną wskazówkę. Kiedy Łazarz i bogacz umierają, ten ostatni, widząc ubogiego na łonie Abrahama, prosi, aby został wysłany do jego braci, aby ich napomnieć, by żyli oni miłością bliźniego i uniknęli jego własnych udręk. Odpowiedź Abrahama jest precyzyjna: «Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!» (Łk 16, 29). Słuchanie Pisma Świętego, aby czynić miłosierdzie: to jest wielkie wyzwanie, przed którym stoi nasze życie. Słowo Boże jest w stanie otworzyć nam oczy, otwierając jednocześnie drogę dzielenia się i solidarności, abyśmy mogli wydostać się z indywidualizmu, który zabiera nam oddech i prowadzi do bezpłodności.

14. Jednym z najbardziej znaczących

wydarzeń w relacji Jezusa z uczniami jest historia Przemienienia. Jezus idzie na górę, aby modlić się z Piotrem, Jakubem i Janem. Ewangeliści opisują, że gdy twarz i szata Jezusa rozjaśniły się blaskiem, dwóch mężczyzn rozmawiało z Nim: Mojżesz i Eliasz, którzy uosabiają Prawo i Proroków, to znaczy Pismo Święte. Reakcja Piotra na to objawienie jest pełna radosnego podziwu: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza» (Łk 9, 33). W tym momencie obłok okrył ich cieniem, a uczniów ogarnął strach. Przemienienie przypomina żydowskie Święto Namiotów, gdy Ezdrasz i Nehemiasz czytają ludziom święty tekst po powrocie z wygnania. Jednocześnie wydarzenie to ukazuje chwałę Jezusa, przygotowując Uczniów na skandal męki. Boska chwała jest także reprezentowana przez obłok otaczający uczniów, symbol obecności Pana. To Przemienienie jest podobne do tego, które wydarza się w momencie lektury Pisma Świętego, które przekracza siebie, gdy karmi życie wierzących. Jak nam przypomina List Verbum Domini: «w odtwarzaniu związków między różnymi sensami Pisma decydujące znaczenie ma uchwycenie przejścia od litery do ducha. Nie jest to przejście automatyczne i spontaniczne; konieczne jest raczej wzniesienie się ponad literę» (Verbum Domini, 38).

15. Na drodze przyjmowania Słowa Bożego

towarzyszy nam Matka Pana, uznana za błogosławioną, ponieważ uwierzyła w spełnienie tego, co Pan Jej powiedział (por. Łk 1, 45). Błogosławieństwo Maryi poprzedza wszystkie błogosławieństwa ogłoszone przez Jezusa ubogim, cierpiącym, cichym, czyniącym pokój i prześladowanym, ponieważ jest to warunek konieczny dla każdego innego błogosławieństwa. Żaden biedny człowiek nie jest błogosławiony, ponieważ jest biedny. Staje się nim, jeśli, podobnie jak Maryja, wierzy w wypełnienie się Słowa Bożego. Przypomina nam o tym wielki uczeń i mistrz Pisma Świętego, święty Augustyn: «ktoś pośród tłumu, będąc szczególnie rozentuzjazmowanym, zakrzyknął: „Błogosławione łono, które Cię nosiło”. A On: „Raczej ci są błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go”. To jakby powiedzieć: również moja matka, którą ty nazywasz błogosławioną, jest błogosławiona właśnie z tego powodu, że strzeże Słowa Boga, a nie dlatego, że w niej Słowo stało się ciałem i zamieszkało miedzy nami, ale właśnie dlatego, że strzeże Słowa samego Boga, przez które została stworzona, a które w niej stało się ciałem» (Komentarz do Ewangelii św. Jana, 10, 3). Niech Niedziela poświęcona Słowu sprawi, aby w Ludzie Bożym wzrosła religijna i bliska znajomość Pisma Świętego, jak święty autor nauczał już w dawnych czasach: «Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić» (Pwt 30, 14).

W Rzymie, u Świętego Jana na Lateranie, dnia 30 września 2019 roku,
we wspomnienie Świętego Hieronima, w 1600. rocznicę jego śmierci.

FRANCISZEK

Info i tekst dokumentu —> episkopat.pl:Papież Franciszek ustanowił III Niedzielę Zwykłą Niedzielą Słowa Bożego oraz Słowo Boże niesie zbawienie. 26 stycznia – pierwsza Niedziela Słowa Bożego

fot. M.Mazur/episkopat.pl

TAGS

1600. rocznica śmierci św. Hieronima, 3. niedziela zwykła, 30 września 2019, Aperuit illis, Biblia, decyzja papieska z 30 września 2019, Franciszek o Niedzieli Słowa Bożego, Lectio Divina, list apostolski "Aperuit Illis", list apostolski o Niedzieli Słowa Bożego, list apostolski papieża Franciszka "Aperuit Illis", List Apostolski w formie motu proprio, list apostolski w którym Franciszek ustanawia Niedzielę Słowa Bożego, list apostolski z 30 września 2019, list papieża Franciszka z 30 września 2019, motu proprio papieża Franciszka, Niedziela Słowa Bożego, niedziela w całości poświęcona słowu Bożemu, papież Franciszek, papież Franciszek ustanawia Niedzielę Słowa Bożego, papież o Niedzieli Słowa Bożego, Pismo Święte, Słowo Boże, św. Hieronim, ustanowienie Niedzieli Słowa Bożego

ZOBACZ WIĘCEJ I ZAPISZ SIĘ!

DODAJ TWOJĄ INTENCJĘ!

NAJNOWSZE I POLECANE

21 stycznia – Wspomnienie św. Agnieszki

przez REDAKCJA

Różaniec ze św. Faustyną – Tajemnice radosne

przez MARTA

Modlitwa za Babcie i Dziadków – Papież Benedykt XVI

przez REDAKCJA

Trzeba się zachwycić Pismem Świętym – Ks. prof. Henryk Witczyk na Niedzielę Słowa Bożego 2023

przez REDAKCJA

Dzień Babci i Dziadka obchodzimy codziennie – Programy senioralne Caritas Polska

przez REDAKCJA

Koronka za konających – Dzieło Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach

przez REDAKCJA

Godzina Miłosierdzia

przez MARTA

DODAJ TWÓJ DOBRY UCZYNEK!

NAJPOPULARNIEJSZE

Modlitwa w ciężkim strapieniu do św. Judy Tadeusza

by REDAKCJA

Koronka do Najświętszego Serca Pana Jezusa odmawiana przez św. Ojca Pio

by REDAKCJA

Modlitwa za chorego do Matki Bożej Nieustającej Pomocy

by REDAKCJA

Modlitwa do św. Michała Archanioła – “Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce …” – Papieża Leona XIII

by REDAKCJA

Modlitwa do św. Antoniego o odzyskanie zgubionych lub skradzionych rzeczy

by REDAKCJA

Modlitwa św. Jana Pawła II do Ducha Świętego

by MARTA

Różaniec ze św. Faustyną – Tajemnice bolesne

by MARTA

SZUKAJ NA MISERICORS!

MISERICORS W SOCIAL MEDIA

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ – MISERICORS.ORG

POZNAĆ I DOŚWIADCZYĆ

Źródłem duchowości Miłosierdzia jest przeżywanie Bożego Miłosierdzia. Miłujemy, ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował (1 J 4,19). Świadectwa o Bożym Miłosierdziu odnajdujemy w Biblii, w dokumentach Kościoła i świadectwach.

CZYNIĆ

Nieodzownym elementem duchowości Miłosierdzia jest wyświadczanie Miłosierdzia drugiemu człowiekowi. Wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie (Jk 2,17).

WIELBIĆ

Kulminacyjnym momentem duchowości Miłosierdzia jest kult Bożego Miłosierdzia. Wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko [czyńcie] w imię Pana Jezusa, dzięki składając Bogu Ojcu przez Niego (Kol 3,17).

O PROJEKCIE

Chcemy korzystać z najnowszych technologii, by w nowy sposób mówić o Miłosierdziu i zachęcać do czynienia dobra.

Otrzymuj powiadomienia

Czy chcesz otrzymywać codziennie fragment Ewangelii wraz z inspirującym cytatem, ciekawą informacją, modlitwą?

OdmowaZezwól

Powered by PushPushGo

Biblio, ojczyzno moja Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem. Roman Brandstaetter- przeczytaj JAK TRZEBA NIE TYLKO CZYTAĆ ALIE I JAK KOCHAC BIBLIE.

TRZECIA NIEDZIELA W CIĄGU ROKU 22 stycznia 2023 Biblio, ojczyzno moja Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem.

Biblio, ojczyzno moja,
Biblio, moja ziemio polska,

Galilejska
I franciszkańska,
O wy, Księgi mojego dzieciństwa,
Pisane dwujęzyczną mową,
Polską hebrajszczyzną,
Hebrajską polszczyzną,
Dwumową Świętą I
Jedyną.
Gdy ma się ku zachodowi,
I z lipy przed moim domem opadają liście,
Siedzę nad Tobą,
Biblio,
I wywołuję z Twoich wersetów
Wszystkich najlepszych,
Którzy są dla mnie niedościgłym wzorem,
Wszystkich najpiękniejszych,
Których podziwiam,
Wszystkich szlachetnych,
Którym nie umiem dorównać,
Biblio,
Mówiąca do mnie głosem napomnienia
I głosem nagany,
I głosem gniewu,
I głosem kary,
I głosem potępienia,
I głosem przestrogi,
I głosem sumienia,
Biblio,
Sprawująca nade mną
Sąd.
Gdy ma się ku zachodowi,
A z lipy przed moim domem opadają liście,
Patrzysz na mnie
Oczami Ojca i Syna, i Ducha Świętego,
Oczami moich praojców,
Oczami mojego dziadka,
Oczami mojej żony,
Oczami moich umiłowanych poetów,
Oczami Jana z Czarnolasu, Skargi i Anhellego.
Wołasz do mnie z głębokości
Psalmem krematoriów,
Płaczem na ruinami walczącej Warszawy,
Lamentem nad zwłokami spalonego getta,
Pamięcią Oświęcimia,
Treblinki,
Majdanka,
Jeremiaszowym jękiem
Moich w dwójnasób umęczonych
Dziejów.Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem.

Wszystko jest w Tobie,
Cokolwiek przeżyłem.
Wszystko jest w Tobie,
Cokolwiek kochałem.
Wszystko.
Cały żywot własny
Człowieka,
Żyjącego w nawiedzonym przez szatana
Wieku.
Zaplątany w jego sprzecznościach,
W szaleństwach
I w kłamstwach,
Jak Absalom w gałęziach wisielczego dębu,
Na Tobie uczyłem się żyć,
Na Tobie uczyłem się czytać,
Na Tobie uczyłem się pisać,
Na Tobie uczyłem się myśleć,
Na Tobie uczyłem się prawdy,
Na Tobie uczyłem się prosić o odpuszczenie grzechów,
Na Tobie uczyłem się kochać,
Na Tobie uczyłem się mądrości,
Na Tobie uczyłem się przebaczenia,
Na Tobie uczyłem się pokory,
Na Tobie uczyłem się modlić.
Jeżeli jednak nie nauczyłem się żyć,
Jeżeli nie nauczyłem się czytać,
Jeżeli nie nauczyłem się pisać,
Jeżeli nie nauczyłem się myśleć,
Jeżeli nie nauczyłem się prawdy,
Jeżeli nie nauczyłem się prosić o odpuszczenie grzechów,
Jeżeli nie nauczyłem się kochać,
Jeżeli nie nauczyłem się mądrości,
Jeżeli nie nauczyłem się przebaczać,
Jeżeli nie nauczyłem się pokory,
Jeżeli nie nauczyłem się modlić,
Moja wina,
Moja wina,
Moja bardzo wielka wina.
Już ma się ku zachodowi.
Z lipy przed moim domem opadają liście,
Ludzie z mojego życia bezpowrotnie odchodzą,
Grobów jest więcej niż żywych przyjaciół.
Nawet spłowiał atrament na matczynych listach,
Pisanych do mnie nocą z dzielnicy pogromu.
A ja siedzę nad Tobą,
Biblio,
I uczę się śmierci.
Może tego jednego w końcu się nauczę. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem.

Dwa kręgi Romana Brandstaettera (prof. Anna Świderkówna) SPIS TREŚCIKrąg biblijny
Hymn do Biblii
Krąg biblijny
Testament mojego dziadka
Drogi prowadzące do Biblii
O potrzebie znajomości Pisma Świętego
Tęsknota za Pismem Świętym
Księga rodzinna
O tym, jak odwiedziłem grób patriarchy Abrahama
Żywa Księga
Ur Chaldejczyków
Dziadek opowiada Biblię
Kto napisał Biblię?
Święty elementarz
Biblia jak człowiek
Rozważny sposób uczenia się Ksiąg Bożych
Cierniowa korona
Czy zając może zabić Pana Boga?
Niecierpliwe poszukiwania
Chrystusie
Wieczór pod lampą gazową
Kiedy przeczytałem po raz pierwszy Nowy Testament
Dziadek mówi o sztuce czytania Biblii
Bazylika Konania
Wstąpienie w Człowieka
Widzenie kości
Jak czytałem Pismo Święte w Jerozolimie
Noc biblijna
Przypowieść o synu marnotrawnym (przekład z greckiego)
Na wzgórzu Pincio
Droga do Damaszku (przekład z greckiego)
Jak czytałem Ewangelię w Assyżu
Emaus w Zebrzydowicach
Życiorys własny Boga
Mój przyjaciel odkrywa Pismo Święte
Jak Wyspiański czytał Pismo Święte
Spożycie Świętej Księgi (przekład z hebrajskiego)
Czytanie Pisma Świętego z ołówkiem w ręku
Lament nieczytanej Biblii
Czytanie Pisma Świętego jako modlitwa
O głośnym czytaniu Pisma Świętego
Z Janem Jachowskim rozmowy o Biblii przy kawiarnianym stoliku
Różne sposoby przeżywania Pisma Świętego
Biblia na naszych oczach wciąż pisana
Chrystus ze starożydowskiego midraszu
Chrystus ojca Tomasza
Chrystus Juliana Tuwima
Serce biblijnego kręgu
Biblia kamienna
Wiara i dobre uczynki (przekład z greckiego)
Modlitwa o Mądrość (przekład z greckiego)
Mądrość mówi... (przekład z hebrajskiego)
Dęby patriarchy Izaaka
Walka Jakuba z Bogiem
Prorok Jonasz
Kim jest trzeci Jeździec Apokalipsy?
Glossa do „Kim jest trzeci Jeździec Apokalipsy?"
Bóg ukryty, Mesjasz ukryty
Biblio ojczyzno moja
Z listów Romana Brandstaettera

Biblia

W jaki sposób powstała Biblia? To Bóg mówił Swoim prorokom o czym mają mówić i pisać. Pismo składa się z 66 ksiąg napisanych przez 44 autorów w ciągu ponad 1500 lat. Biblia mówi: „Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym.” 2 P 1,21 (BW)

.

Bóg jest źródłem wszystkich informacji, które znajdujemy w Biblii. Biblia mówi: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości”. 2 Tm 3,16 (BW)

.

Przez Biblię poznajemy Jezusa Chrystusa. Biblia mówi: „Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył.” Hbr 1,1-2 (BW)

.

W jakim celu powstało Pismo Święte? Biblia mówi: „Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano, abyśmy przez cierpliwość i przez pociechę z Pism nadzieję mieli.” Rz 15,4 (BW)

.

Co Biblia może zrobić dla tych, który uwierzą Słowu Bożemu? Biblia mówi: „I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa.” 2 Tm 3,15 (BW)

.

Otrzymaliśmy obietnicę zrozumienia Bożych spraw. Jakie są warunki spełnienia tej obietnicy? „Synu mój! Jeżeli przyjmiesz moje słowa i zachowasz dla siebie moje wskazania, nadstawiając ucha na mądrość i zwracając serce do rozumu, jeżeli przywołasz rozsądek i donośnie wezwiesz roztropność, jeżeli szukać jej będziesz jak srebra i poszukiwać jej jak skarbów ukrytych, wtedy zrozumiesz bojaźń Pana i uzyskasz poznanie Boga; gdyż Bóg daje mądrość, z jego ust pochodzi poznanie i rozum.” Prz 2,1-6 (BW)

.

Kiedy czytasz Słowo Boże nie pomijaj tych tekstów, które są dla ciebie nieprzyjemne. Biblia mówi: „powiedz ... wszystkie słowa, które poleciłem ci mówić do nich; nic nie ujmuj!” Jr 26,2 (BW)

.

Jeżeli teksty biblijne są dla nas niezrozumiałe, Bóg zsyła Ducha Świętego, aby pomógł nam je zrozumieć. Biblia mówi: „Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi. On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi.” J 16,13-14 (BW)

.

Biblia jest mapą, która pokazuje nam drogę życia. Biblia mówi: „Raduje się z drogi, którą wskazują mi ustawy twoje Jak z wielkiego bogactwa.” Ps 119,14 (BW)

.

Biblia daje nam mądrość. Biblia mówi: „Jestem rozumniejszy od wszystkich moich nauczycieli, Bo rozmyślam o świadectwach twoich.” Ps 119,99 (BW)

.

Biblia oferuje pomoc gdy droga wydaje nam się niejasna. Biblia mówi: „Słowo twoje jest pochodnią nogom moim I światłością ścieżkom moim.” Ps 119,105 (BW)

.

Biblia daje nam Boże przykazania, które są niezmienne. Biblia mówi: „Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.” Mt 5,18 (BW)

.

W jaki sposób powinniśmy studiować Słowo Boże? Biblia mówi: „Kogóż to chce uczyć poznania i komu tłumaczyć objawienie? Czy odwykłym od mleka, odstawionym od piersi? Bo paple przepis za przepisem, przepis za przepisem, nakaz za nakazem, nakaz za nakazem, trochę tu, trochę tam.” Iz 28,9-10 (BW)

. „...przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają.” Dz 17,11 (BW).

Jacy ludzie, według Jezusa, są błogosławieni? „On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go.” Łk 11,28 (BW)

////////////////////////////////

Trzeba się zachwycić Pismem Świętym i w nim rozmiłować. Trzeba je pokochać. Pokochać żywą Osobę, która jest w nim obecna jak w tabernakulum. Pokochać Pismo Święte jak Jezusa, Nauczyciela i Pana – powiedział ks. prof. Henryk Witczyk, przewodniczący Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II, w wywiadzie dla Biura Prasowego Konferencji Episkopatu Polski, z okazji Niedzieli Słowa Bożego, którą obchodzimy w III niedzielę zwykłą. W tym roku przypada ona 22 stycznia.

Publikujemy pełną treść wywiadu: Dlaczego papież Franciszek ustanawiając Niedzielę Słowa Bożego pisze o sposobie jej przeżywania, podkreślając na pierwszym miejscu ryt „intronizacji Świętej Księgi” na początku celebracji Eucharystii? Ks. prof. Henryk Witczyk: Chodzi mu o to – jak pisze – „aby dla zgromadzenia jasnym stał się charakter normatywny, jaki posiada Słowo Boże”. W tym prawniczym sformułowaniu zawarta jest najważniejsza prawda o nim. Odczytywane i głoszone w Kościele Pismo Święte zawiera Słowo – Objawienie, które od Boga (i od Chrystusa) pochodzi – a jest skierowane do Kościoła, a przez niego do ludzi dobrej woli. Dlatego po czytaniach Liturgii Słowa lektor mówi: „Oto Słowo Boże”; „Oto Słowo Pańskie”. W wieczerniku Jezus uwielbia Ojca za ten Jego podstawowy dar dla ludzi: „Słowa, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś. (…). Ja im przekazałem Twoje słowo. (…). Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17, 8.14.17). To ono objawia człowiekowi Boga oraz inspiruje do zaufaniu Mu. Ono przekazuje wydarzenia zbawcze dokonane przez Boga w historii, a przeżywane na nowo w liturgii. Ono objawia w Kogo i Komu wierzymy. Mówi, jak żyć zgodnie z Prawdą i Miłością. Podnosi zasłonę Nieba – pokazuje dokąd idziemy z Jezusem Panem odchodząc z tego świata (zob. Hbr 10, 20; J 14, 6).

Ojciec Święty w liście apostolskim Aperuit illis, bardzo stanowczo apeluje: „musimy pilnie stać się bliscy Pismu Świętemu oraz Zmartwychwstałemu” (n. 8). Dlaczego? Ks. prof. Henryk Witczyk: Nawiązuje do uczniów idących do Emaus, którzy nalegali na Tajemniczego Wędrowca natarczywą prośbą: „Zostań z nami!” (Łk 24, 29). Zmartwychwstały Jezus najpierw jednak rozpalił ich serca słowami Pisma, które im wyjaśniał; przywrócił nadzieję, którą pogrzebała niesprawiedliwość Sanhedrynu i Piłata, bolesna męka i śmierć Nauczyciela; a ostatecznie otworzył ich rozum na rozumienie Bożych planów, objawił boską obecność w geście łamania chleba. Ten sam zmartwychwstały Jezus nie przestaje dzielić się Słowem i Chlebem we wspólnocie wierzących dzisiaj. „W tym celu musimy wejść w bliską relację z Pismem Świętym, w przeciwnym razie nasze serce pozostanie zimne, a oczy zamknięte, dotknięte niezliczonymi formami ślepoty” (n. 8). A jak objawia Księga Apokalipsy, pełen mocy Syn Boży „puka do naszych drzwi przez Pismo Święte; jeśli słuchamy i otwieramy drzwi umysłu i serca, wchodzi On w nasze życie i z nami zostaje” (n. 8).

Jak „stawać się bliskim Pismu Świętemu”?

Ks. prof. Henryk Witczyk: Tak jak wiernemu przyjacielowi! Trzeba Pismo Święte (Ewangelie) nade wszystko mieć zawsze przy sobie – w zasięgu ręki i wzroku. Trzeba poprzez systematyczną lekturę poznawać to, co do mnie mówi, zadawać mu pytania, pozwolić się prowadzić, zawierzać jego radom, brać na serio napomnienia, modlić jego słowami, współdziałać w szukaniu dobra, pozwolić prowadzić drogą miłości! Trzeba się nim zachwycić i w nim rozmiłować! Trzeba je po prostu na serio pokochać! Tak, pokochać żywą Osobę, która jest w nim obecna jak w tabernakulum! Pokochać Pismo Święte jak Jezusa – Nauczyciela i Pana, tak jak prosił o to Piotra! Pokochać je tak jak kochamy, czcimy i adorujemy Jezusa – Syna Bożego ukrytego w Najświętszym Sakramencie! Niedziela Słowa Bożego jest pomyślana jako czas uwielbienia za tę świętą Jego Obecność, jako czas radości z Ewangelii – bo zaiste „Evangelium Christus est!” (Aelred).

Papież Franciszek mówi też w Aperuit illis o bliskości poprzez „studiowanie Pisma Świętego”.

Ks. prof. Henryk Witczyk: Dzieło Biblijne proponuje w każdej diecezji – dla szukających bliskości Boga Jezusa Pana – szkoły biblijne, kręgi biblijne, spotkania modlitewno-kontemplacyjno-adoracyjne lectio divina. Warto o nie pytać biblistów, a zwłaszcza moderatorów diecezjalnych Dzieła Biblijnego (zob. www.biblista.pl). Nowoczesną formą studiowania fragmentów Pisma świętego na niedzielną Eucharystię jest aplikacja „Dzieło Biblijne”, na bieżąco tworzona przez kilkunastu biblistów polskich w środowisku naukowym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Całość projektu zawdzięczamy twórczej, systematycznej i wytrwałej pracy ks. dr. Marcina Zielińskiego, wiceprzewodniczącego Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II. Można z niej korzystać samodzielnie, mając ją pod ręką w osobistym smartfonie. Dzięki patronatowi KUL-u jest dostępna bezpłatnie w Internecie. Podobną formą studiowania może być nowoczesna w formie i treści publikacja „Jutro Niedziela” – „Jutro Święto” (wyd. Stacja 7). I jeszcze rada papieża Benedykta XVI: „Pismo Święte można zrozumieć tylko wtedy, kiedy się nim żyje. Trzeba wsłuchiwać się w tych, którzy naprawdę żyli słowem Bożym. Zaiste, viva lectio est vita bonorum (Adhortacja apostolska Verbum Domini, n. 47-48)”.

.

PAPIESKIE DZIEŁA MISYJNE DZIECI PAR.SW ROCHA W JAZGARZEWIE z dn 15 stycznia 2023 rGWIAZDA BETLEJEMSKA

Od prawie 30 lat w okresie Bożego Narodzenia setki tysięcy dzieci, rodziców, opiekunów i animatorów zaangażowanych w działalność Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci w całej Polsce angażuje się w akcję KOLĘDNICY MISYJNI.

Kolędnicy Misyjni to mali i więksi misjonarze, którzy idąc od domu do domu, od rodziny do rodziny, od jednego szpitalnego łóżka od drugiego, przypominają wszystkim, że narodził się Chrystus. Wraz z tym przesłaniem niosą radość i pokój Bożego Narodzenia. Są jak aniołowie w Betlejem „zwiastujący radość wielką” i głoszący: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania”.    

Opowiadając o życiu dzieci w różnych częściach świata, uświadamiają wszystkim, że Kościół nie kończy się w parafii, ale mamy braci i siostry na krańcach świata. I to my jesteśmy odpowiedzialni, by usłyszeli o Chrystusie i żyli w warunkach pozwalających im na wzrost, rozwój i życie godne dziecka Bożego.

Pliki do pobrania

Mała - wielka Teresa od Dzieciątka Jezus

„Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza jest najmłodszą pośród Doktorów Kościoła, ale jej żarliwe życie duchowe jest świadectwem tak wielkiej dojrzałości, a intuicje wiary zawarte w jej pismach są tak rozległe i głębokie, że pozwalają jej zająć miejsce pośród wielkich mistrzów duchowości” – św. Jan Paweł II.

Mała - wielka Teresa od Dzieciątka Jezus Anika Nawrocka

Mała - wielka Teresa od Dzieciątka Jezus

W domu moich wspólnotowych przyjaciół, w ważnym miejscu, bo na granicy kuchni i jadalni, stoi duże czarno-białe zdjęcie karmelitanki. Nigdy nie fascynowałam się zbyt wieloma świętymi osobami, więc jeszcze rok temu nie miałam pojęcia, kto to jest. Jednak przypomniało mi się, że znajomy ksiądz nosił podobne zdjęcie, tylko małe w portfelu, śmiejąc się, że to jego dziewczyna Tereska. Jej wspomnienie obchodzimy 3 października.

Jeszcze bardziej ucieszyłam się, kiedy przeczytałam, że św. Tereska (dokładniej św. Teresa z Lisieux lub od Dzieciątka Jezus) zachęcała wszystkich do praktykowania ,,Bożego Dziecięctwa” na ,,Małej Drodze” do świętości. A przecież tak często albo ktoś mi mówi, że jestem dziecinna ;-), albo dziewczęca, więc pomyślałam, że to musi być coś dla mnie.

Oblubieniec jej duszy

Kiedy czyta się o św. Teresie od Dzieciątka Jezus, albo czyta się jej pisma to uderza w nich przede wszystkim to, że Jezus jest zawsze w centrum jej myśli. Odnoszę czasem wrażenie, że jest w tym bardzo podobna do św. Faustyny Kowalskiej, bo związek obu tych kobiet z Jezusem Oblubieńcem był bardzo ścisły i intensywny. Również
św. Tereska z Jezusem cierpiała, pracowała, do Niego kierowała wszystkie swoje uczucia. No właśnie, te uczucia, ileż to razy słyszałam, także od spowiedników, że my, kobiety, jesteśmy zbyt uczuciowe, za bardzo emocjonalne. Fakt, może czasami przysparza nam to więcej wylanych łez i nieprzespanych nocy, ale przecież św. Tereska podkreślała, żeby przede wszystkim, w duchu wiary, akceptować siebie ze wszystkimi swoimi niedoskonałościami, tak, jak ona sama to robiła.

Świętość dla każdego

Po raz kolejny św. Tereska zaciekawiła mnie, gdy usłyszałam o ,,małych krokach” do świętości opartych na jej ,,Małej Drodze”. Także w naszej wspólnocie każdy, kto chciał, mógł spróbować tego sposobu. O co w tym chodzi? Przede wszystkim o to, żeby każdy z nas zdał sobie sprawę, jak jest mały, niedoskonały i grzeszny, ale i o to, aby wiedział, że nawet będąc takim, może stać się świętym, także bez wielkich, spektakularnych ofiar, ale budując wiarę i miłość na wierności w małych, codziennych sprawach. Bo ,,Mała Droga” nie polega na stosowaniu wielotygodniowych postów, nakładaniu na siebie wielkich cierpień i wyrzeczeń, długich medytacji, do których wielu ludzi nie czuje się przekonanych, albo zwyczajnie nawet gdyby chcieli, nie pozwala im na to tryb życia, czas, a nawet powołanie kapłańskie czy zakonne. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza proponuje wszystkim – zarówno osobom zakonnym, jak i świeckim – drogę prostszą, opartą jednak na głębokim odczytaniu Ewangelii. Pierwszym krokiem na tej drodze jest uznanie własnej małości, zaparcie się siebie, aby móc potem stać się bezinteresownym darem dla Boga i bliźnich. Drugim niezbędnym elementem jest miłość, bo św. Tereska podkreślała, że świętość to nic innego, jak poznawanie i kochanie ludzi miłością pochodzącą od Boga i w Nim zakorzenioną. Teresa przede wszystkim uczy nas cierpliwości, wytrwałości i pokory wobec Boga, bo choć wszyscy jesteśmy wezwani do świętości to nic nam się nie uda bez Bożej łaski i Jego darów. Dlatego stawiając małe kroki na nasze możliwości możemy prosić Boga, by dając nam swoją łaskę, tymi krokami doprowadził nas do wielkich osiągnięć, duchowych oczywiście.

Zaufać Bogu jak dziecko

Żeby jednak to wszystko było możliwe potrzeba jeszcze jednej ważnej rzeczy: zaufania. Sama od lat przekonuje się, jakie to jest trudne. Tak do końca, po dziecięcemu, a nie dziecinnemu, nie naiwnie, ale właśnie w świadomości Bożej mocy, miłości i mądrości zaufać, że On chce dla nas dobra. Miłość Boga stanowiła dla Tereski wezwanie, aby odpowiedzieć na nią dziecięcym oddaniem w całkowitym zaufaniu. Święta umiała powierzyć siebie Bogu, akceptując cierpienie i trud wiary. Ona pamiętała słowa Jezusa, że ,,stając się jak dziecko” otwieramy sobie najpewniejszą drogę do nieba. 

***

Zdarza się, że ktoś mi zarzuca, że piszę artykuły w nieco zbyt osobistym tonie, a tu proszę i na to odpowiedź znalazłam w życiu św. Tereski: ,,Teresa umiała też – z właściwą sobie kobiecą wrażliwością – nadać doświadczeniu wiary charakter bardzo osobisty, emocjonalny.” Myślę, że Pan Bóg kocha nas, kobiety właśnie takie, bo w końcu takie nas stworzył i także takie możemy się stawać świętymi, na wzór św. Teresy, nie koniecznie za murami klauzury.

Anika Djoniziak

Św. Teresa urodziła się 2 stycznia 1873 r. w Alencon (Francja). Rodzice byli pobożni i doświadczeni przez cierpienie - wcześniej stracili już czwórkę dzieci. Okazało się, że i Teresie grozi śmierć, gdyż matka nie mogła jej karmić. Po kilku miesiącach prawie zagłodzonym dzieckiem zajęła się wiejska kobieta. Po śmierci matki rodzina przeprowadziła się do domu wuja Izydora w Lisieux. Gdy skończyła 8 lat, rozpoczęła naukę w szkole klasztornej sióstr benedyktynek. 13 maja 1883 r. została uzdrowiona z choroby za pośrednictwem Matki Boskiej Zwycięskiej. W wieku 14 lat, w noc Bożego Narodzenia 1886 r. otrzymała łaskę znoszenia cierpień. Latem odkryła w sobie powołanie misyjne. Poruszona obrazem ukrzyżowanego Jezusa, odczuła pragnienie ratowania grzesznych dusz. 29 maja 1887 r. Teresa poprosiła ojca o pozwolenie na wstąpienie do Karmelu. Swoją prośbę przedstawiła także Leonowi XIII. Mimo trudności 9 kwietnia 1888 r. wstąpiła do Karmelu w Lisieux. 8 września 1890 r. złożyła śluby zakonne. Rok później odkryła „Małą Drogę Dziecięctwa Duchowego”. W lutym 1893 r. została mistrzynią nowicjatu. Pod koniec 1894 r. matka Agnieszka poprosiła ją, by spisała wspomnienia z dzieciństwa. Napisała też autobiografię, opublikowaną po śmierci. Nocą w Wielki Piątek 1896 r. pojawił się pierwszy krwotok z płuc. Niedługo później przeżyła ,,noc wiary”. 30 września 1897 r. umarła w ekstazie miłości. 29 kwietnia 1923 papież Pius XI ogłosił ją błogosławioną, a 17 maja 1925 dokonał jej kanonizacji, nazywając ją jednocześnie gwiazdą swojego pontyfikatu. W 1997 r. ogłoszono ją Doktorem Kościoła. 

"Nie chciałbym bracia abyście mnie tylko tolerowali..Św JPII słowa do Polaków z Radia Jasna Góra " nie wystarczy tylko kogoś tolerować , to za mało "Jesteśmy przecież dziećmi Bożymi..."

Najbardziej znane cytaty z wystąpień Jana Pawła II

Papież Jan Paweł II. Fot. PAP/M. Langda

Papież Jan Paweł II w ciągu ponad 26 lat pontyfikatu opublikował dokumenty i wygłosił przemówienia, które oblicza się na 85 tys. stron druku. Wiele z zawartych w nich myśli stało się powszechnie znanymi cytatami i sentencjami.

Podczas 102 pielgrzymek zagranicznych i 142 podróży po Włoszech Jan Paweł II wygłosił ponad 3 tys. homilii i przemówień. W czasie swojego pontyfikatu opublikował 14 encyklik, 14 adhortacji, 11 konstytucji i 42 listy apostolskie. Dzięki mediom, których znaczenie doceniał, jego wystąpienia trafiały do milionów ludzi na całym świecie.

Podkreślano, że potrafi prosto i precyzyjnie opisywać najistotniejsze kwestie etyczne i społeczne, problemy z zakresu doktryny wiary i życia Kościoła. Niektóre fragmenty papieskiego przesłania funkcjonują obecnie jako popularne cytaty, uniwersalne wskazówki, złote myśli i aforyzmy:

"Nie lękajcie się. Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!". (Inauguracja pontyfikatu, 1978 r.)

"Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!". (Homilia, Warszawa 1979 r.)

"Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!". (Homilia, Warszawa 1979 r.)

"Człowieka (...) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie". (Homilia, Warszawa, 1979 r.)

"Brońmy się przed pozorami miłości, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą". (Homilia, Rzym, 1979 r.)

"Racją bytu wszelkiej polityki jest służba człowiekowi". (Przemówienie, ONZ, 1979 r.)

"Kościół, idąc za Chrystusem, naucza prawdy, która nie zawsze jest zgodna z opinią większości. Słucha on głosu sumienia, a nie siły, i w ten sposób broni ubogich i pogardzanych". (Adhortacja Familiaris Consortio, 1981 r.)

"Krzyż znaczy: miłość nie zna granic - rozpocznij od tych, którzy są najbliżej ciebie i nie zapominaj o tych, którzy są najdalej". (Nieszpory europejskie, Wiedeń, 1983 r.)

"Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej". (Przemówienie na Okęciu, 1983 r.)

"Człowiek jest powołany do odnoszenia zwycięstwa w Jezusie Chrystusie". (Homilia, Warszawa, 1983 r.)

"Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali". (Spotkanie z młodzieżą, Jasna Góra, 1983 r.)

"Rodzina jest sobą, jeżeli buduje się na takich odniesieniach, na wzajemnym zaufaniu, na zawierzeniu wzajemnym. Tylko na takim fundamencie można też budować proces wychowania, który stanowi podstawowy cel rodziny i jej pierwszorzędne zadanie". (Homilia, Wrocław, 1983 r.)

"Cierpienie jest w świecie również po to, żeby wyzwolić w nas miłość, ów hojny i bezinteresowny dar z własnego "ja" na rzecz tych, których dotyka cierpienie". (List apostolski Salvifici Doloris, 1984 r.)

"Szukajcie tej prawdy tam, gdzie ona rzeczywiście się znajduje! Jeśli trzeba, bądźcie zdecydowani iść pod prąd obiegowych poglądów i rozpropagowanych haseł! Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania". (List do młodych całego świata, 1985 r.)

"Nie mam srebra ani złota. Nie mam gotowych odpowiedzi na ważne pytania". (Homilia, Lyon, 1986 r.)

"Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować". (Spotkanie z młodzieżą, Gdańsk, 1987 r.)

"Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować". (Spotkanie z młodzieżą, Gdańsk, 1987 r.)

"Miłość to zadanie, które Bóg wciąż nam wyznacza, może po to, by zagrzewać nas, abyśmy stawiali wyzwania losowi". (Spotkanie z młodzieżą, Gdańsk, 1987 r.)

"Praca nie może być traktowana - nigdy i nigdzie - jako towar, bo człowiek nie może dla człowieka być towarem". (Homilia dla świata pracy, Gdańsk, 1987 r.)

"Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. Chrześcijanin jest człowiekiem nadziei. To nas wyróżnia". (Homilia, Gdańsk, 1987 r.)

"Eucharystia to jest przede wszystkim ta świadomość: jestem miłowany, ja jestem miłowany. Ja, taki jaki jestem". (Słowo do młodzieży, Kraków, 1987 r.)

"Stara Europa potrzebuje nowej ewangelizacji". (Przemówienie w PE, Strasburg, 1988 r.)

"W chorobie czy w jakimkolwiek cierpieniu trzeba zawierzyć Bożej miłości, jak dziecko, które zawierza wszystko, co ma najdroższego, tym, którzy je miłują, zwłaszcza swoim rodzicom. Potrzeba nam więc tej dziecięcej zdolności zawierzenia siebie Temu, który jest Miłością". (Przemówienie, szpital dziecięcy Olsztyn, 1991 r.)

"Cierpienie nie jest karą za grzechy ani nie jest odpowiedzią Boga na zło człowieka. Można je zrozumieć tylko i wyłącznie w świetle Bożej miłości, która jest ostatecznym sensem wszystkiego, co na tym świecie istnieje". (Przemówienie, szpital dziecięcy Olsztyn, 1991 r.)

"Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm". (Encyklika Centesimus annus, 1991 r.)

"Nie czas teraz wstydzić się Ewangelii, ale czas głosić ją na dachach". (Homilia, Światowe Dni Młodzieży Denver, 1993 r.)

"Na kryzys cywilizacji trzeba odpowiedzieć cywilizacją miłości, opartą na uniwersalnych wartościach pokoju, solidarności i wolności, które znajdują pełne urzeczywistnienie w Chrystusie". (List apostolski Tertio millennio adveniente, 1994 r.)

"Musimy pokonać nasz lęk przed przyszłością. Ale nie możemy go do końca pokonać inaczej, jak tylko razem". (Przemówienie, ONZ, 1995 r.)

"Sumienie jest dla każdego człowieka sprawą o zasadniczym znaczeniu. Jest ono jego wewnętrznym przewodnikiem i jest także sędzią jego czynów". (Homilia, Skoczów, 1995 r.)

"Być człowiekiem sumienia to znaczy wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków i ciągle na nowo się nawracać". (Homilia, Skoczów, 1995 r.)

"Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha". (Homilia, Gniezno, 1997 r.)

"Okazuje się, że i kichnięcie może mieć sens ekumeniczny. Może służyć sprawie pojednania". (Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, Wrocław, 1997 r.)

"Wolności nie można tylko posiadać, ale trzeba ją stale zdobywać, tworzyć. Może ona być użyta dobrze lub źle, na służbę dobra prawdziwego lub pozornego". (Audiencja dla wiernych z Białorusi, 1998 r.)

"Dzisiaj potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą, i błogosławieństwem ziemię zdobywają". (Homilia, Sopot, 1999 r.)

"Czujesz się osamotniony. Postaraj się odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny". (Homilia, Sopot, 1999 r.)

"Człowieka trzeba mierzyć miarą serca". (Homilia, Sopot, 1999 r.)

"Nie ma wolności bez solidarności! Dzisiaj wypada powiedzieć: nie ma solidarności bez miłości, więcej! Nie ma przyszłości człowieka i narodu". (Homilia, Sopot, 1999 r.)

"Po maturze chodziliśmy na kremówki". (Wadowice, 1999 r.)

"Szukałem jedności ze wszystkich mych sił i będę kontynuować to aż do końca". (Przemówienie, Rumunia, 1999 r.)

"Potrzebna jest dziś nowa wyobraźnia miłosierdzia, której przejawem będzie nie tyle i nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim, tak aby gest pomocy nie był odczuwalny jako poniżająca jałmużna, ale jako świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr". (List apostolski Novo millennio ineunte, 2001 r.)

"Dekalog jest jak kompas na burzliwym morzu, który umożliwia nam trzymanie kursu i dopłynięcie do lądu". (Homilia, Lwów, 2001 r.)

"Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy". (Homilia, Łagiewniki, 2002 r.)

"Niech przesłanie o miłosiernej miłości Boga rozchodzi się z tego miejsca na całą naszą umiłowaną Ojczyznę i na cały świat. Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stad ma wyjść iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście". (Homilia, Łagiewniki, 2002 r.)

"Tak na pierwszy rzut oka wiązanie obecności Boga z pewnym określonym miejscem może się wydawać niestosowne. A jednak trzeba pamiętać, że czas i miejsce należą całkowicie do Boga." (Homilia, Łagiewniki, 2002 r.)

"Boża miłość nie nakłada na nas ciężarów, których nie moglibyśmy unieść, ani nie stawia nam wymagań, którym nie moglibyśmy sprostać, jeśli wzywa, przychodzi z konieczną pomocą". (Książka "Wstańcie, chodźmy!", 2004 r.)

"Ewangelia (...) to proroctwo o człowieku. Poza Ewangelią człowiek pozostaje dramatycznym pytaniem bez odpowiedzi". (Książka Pamięć i tożsamość, 2005 r.)

Marcin Boguszewski (PAP)

mbo/ abr/ malk/

Jan Paweł II

Karol Wojtyła

Pliki do pobrania