Prorok jedności

 

Ks. Blachnicki i kard. Wojtyła to było zespolenie wizji prorockiej i apostolskiej.
KS. JÓZEF GRYGOTOWICZ /INSTYTUT IM. KS. FRANCISZKA BLACHNICKIEGO

40 lat przed powołaniem CHARIS, jednoczącej grupy Odnowy, z podobną inicjatywą wystąpił… ks. Franciszek Blachnicki. „Nie wspieramy się, lecz tracimy czas na uzasadnianie naszej inności i racji” – nauczał. Ależ to aktualne!

Przed dwoma laty w niedzielę Zesłania Ducha Świętego papież Franciszek powołał Międzynarodową Służbę Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej CHARIS. Ma ona dążyć do większej jedności w wielowymiarowym ruchu charyzmatycznym: od grup parafialnych przez dynamiczne wspólnoty przymierza po coraz popularniejsze szkoły nowej ewangelizacji. Ojciec Raniero Cantalamessa (wówczas jeszcze nie kardynał) jako asystent duchowy służby przypomniał, że odnowa Kościoła wypływa zawsze ze śpiewu hymnu „Veni Creator Spiritus”, a Duch, który już raz zstąpił na apostołów, może wciąż odnawiać Kościół. Okazuje się, że nie była to żadna duszpasterska nowinka. Już cztery dekady wcześniej z podobną inicjatywą wystąpił… ks. Blachnicki. Nie tylko zaproponował stworzenie podobnej struktury, lecz także we wrześniu 1981 r. zorganizował w Rzymie kongres „Movimenti nella Chiesa”, czyli „Ruchy w Kościele”.

Przewrót kopernikański

W 1975 r. pisał: „Wybiła godzina Ducha Świętego” i ustanowił dewizę: „Odnowa w Duchu Świętym programem rocznej formacji”. Po roku oazowicze spotkali się pod sztandarem: „Jedność w Duchu Świętym”. Pamiętajmy, jak wyglądały polityczne okoliczności przyrody. Gdy 30 czerwca 1976 r. władze zorganizowały wiece potępiające „warchołów” z Ursusa i Radomia i popierające towarzysza Edwarda, Blachnicki pisał: „Otworzyliśmy się na wielką troskę pontyfikatu Pawła VI, jaką jest jedność wszystkich chrześcijan, ekumenia. Od tego czasu datują się kontakty ekumeniczne Ruchu Światło–Życie, współpraca z Ruchem Agape, otwarcie się na ruchy ewangelizacyjne, które łączą w dziele głoszenia Ewangelii chrześcijan różnych Kościołów”.

W 1975 r. kapłan dostał do ręki konkretne narzędzie. Paweł VI napisał swą przełomową adhortację „Evangelii nuntiandi” o ewangelizacji w świecie współczesnym. Po latach zamrożenia dokument ten dawał możliwość kontaktu na poziomie liderów z osobami niebędącymi katolikami. – To był moment przełomowy – opowiada Andrzej Sionek, dyrektor Stowarzyszenia En Christo. – Uświadomienie Ruchowi, że fundamentem życia chrześcijańskiego jest osobowa relacja z Jezusem. W jednej z protestanckich misji ks. Blachnicki znalazł to, czego tak długo szukał: cztery prawa duchowego życia, które stanowiły potem fundament formacji oazowej. „To jest to!” – wołał. Był zachwycony. Cieszył się jak dziecko, gdy słyszał coraz liczniejsze świadectwa ludzi, którzy przyjmowali Jezusa jako Pana i Zbawiciela i doświadczali życiowych przełomów. Powiedział wprost: „To przewrót kopernikański dla Kościoła w Polsce”. Kilkusetosobowa oaza ks. Franciszka stała się odtąd potężnym ruchem odnowy Kościoła. Kluczowa dla tego przebudzenia była znajomość z Janem Pawłem II. Wsłuchiwali się w siebie, podpatrywali. Papież był tarczą Blachnickiego, a jednocześnie sam czerpał z oazowych inspiracji (idea Światowych Dni Młodzieży to przecież dni wspólnoty przeniesione na skalę globalną). To było zespolenie wizji prorockiej i apostolskiej.

To Jan Paweł II poparł pomysł zorganizowania kongresu „Movimenti nella Chiesa”.

Razem!

– To był element realizacji programu „Jedność w Duchu Świętym” – opowiada Marek Nowicki, dziennikarz, autor książki „Upili się młodym winem” (lada chwila ukaże się drugi tom tego pionierskiego opracowania, w którym przeczytamy m.in. o tym, że ks. Blachnicki stworzył jedną z pierwszych po Bombaju i Puerto Rico szkół ewangelizacji). – Spotkanie w Rzymie było wielkim, na miarę światową, sukcesem ks. Franciszka. Udało mu się zaprosić biskupów i kardynałów z kilku watykańskich dykasterii. Z całego świata przyjechali przedstawiciele ponad dwudziestu największych ruchów katolickich, by zastanawiać się, jak wspólnie, a nie obok siebie ewangelizować. Ksiądz Franciszek pragnął zjednoczyć te środowiska, a na kongresie rzucił pomysł stworzenia Międzynarodowej Diakonii Jedności Ruchów Eklezjalnych.

Czy to nie inicjatywa podobna do CHARIS? – pytam Nowickiego. – Intuicja była ta sama – odpowiada. – Księdzu Franciszkowi zależało na zaszczepieniu Odnowy także w tych ruchach, które ustawiały się do niej bokiem – dodaje. „Jeśli chodzi o Ruch Światło–Życie, to od początku nastawiliśmy się do ruchów pentekostalnych pozytywnie, to znaczy postawa była otwarta” – pisał Blachnicki. „Dary charyzmatyczne w naszym Ruchu pojawiły się najpierw nie tyle przez kontakty z grupami pochodzącymi z Zachodu, ile w ramach naszych oaz spontanicznie, bez jakiegoś formalnego związku z ruchem charyzmatycznym, który pochodził z Ameryki czy innych krajów Zachodu”.

Dwa lata po rzymskim kongresie wspominał: „Była to pierwsza próba zebrania przedstawicieli różnych ruchów, by wspólnie zastanawiać się nad jednością. Staraliśmy się odczytać wspólne znaki, po których można rozpoznać, że dany ruch jest ruchem eklezjalnym, w którym urzeczywistnia się Kościół. Podziwialiśmy różnorodność darów Ducha Świętego, a zarazem jakiś przedziwny plan jedności, który się nam przez to wszystko objawiał. Na końcu kongresu został powołany Sekretariat Jedności Ruchów Odnowy w Kościele. Weszli do niego przedstawiciele trzech ruchów: katolickiej Odnowy Charyzmatycznej (o. Tom ­Forrest), Communione e Liberatione i nasz Ruch Światło–Życie. (…) Ruch charyzmatyczny jest wielką nadzieją Kościoła, ale musi być przyjęty przez Kościół instytucjonalny. A ci, którzy mają dary Ducha Świętego, nie mogą łatwo się zrażać trudnościami, mówiąc: »Występujemy z Kościoła, bo jest on martwy, sformalizowany, sztywny«”.

Nareszcie!

Osobiste zapiski Blachnickiego odsłaniają stan jego ducha i prorockie intuicje. Podczas podróży do Kalifornii notował zasmucony: „Refleksja: po nałożeniu rąk (chrzest Ducha) w South Bend. Wszystko bez zmian w moim życiu. Czy dalej mam iść drogą wiary w ciemnościach i oschłości? Bądź wola Twoja!”. Kilka zdań dalej czytamy jednak: „Zabłąkałem się do kapliczki. Cisza, półmrok dyskretnych świateł, samotność! Wtedy objawił się dar nowej modlitwy. Prawie godzinę śpiewałem (dosłownie!) Panu pieśń nową: uwielbienia, dziękczynienia, tęsknoty, wołania o miłość i alleluja! Był to śpiew natchniony (z jakim spotkałem się w South Bend). Szczególnie dziękowałem za »pieśń nową«,jaką stanowi całe moje życie, przedziwnie kierowane przez Pana. Alleluja!”.

Jego kontakty z różnymi chrześcijańskimi Kościołami były dla wielu „życzliwych” niezwykle podejrzane. – To absolutnie normalne: prorok idzie swoim tempem, a wspólnota swoim – wyjaśnia bp Adam Wodarczyk, wieloletni moderator generalny Ruchu Światło–Życie. – Nieporozumienia, spięcia w kontekście wyboru kierunku rozwoju oazy były czymś naturalnym. Dziwne byłoby, gdyby ominęły wspólnotę odpowiedzialnych za to dzieło. Ksiądz Franciszek był prorokiem, nie mam wątpliwości. Pamiętajmy, że mówienie w tym czasie (pełne kościoły, tłumy na pielgrzymkach, świątynie postrzegane jako ostoja wolności), że Kościół w Polsce potrzebuje duchowego przebudzenia i odnowy, wymagało naprawdę ogromnej odwagi. A ks. Blachnicki pokazywał, że Ruch ma być miejscem spotkania, budowania jedności.

wspierajmy się!

W pierwszych dniach lutego 1979 r. na słynnej Wichrówce w Dursztynie ks. Franciszek wygłosił katechezę: „Jedność w Duchu Świętym”. Czytam te słowa i nie mogę nadziwić się, jak bardzo są aktualne, zwłaszcza w kontekście katolicko-katolickiej jatki w mediach społecznościowych. „Istnieje wiele różnych inicjatyw, ruchów odnowy i darów. Jednakże ci, którzy działają w poszczególnych ruchach i używają darów, częstokroć nic o sobie nie wiedzą” – nauczał ks. Franciszek. „Co gorsza, pomiędzy ruchami wytwarza się jakieś napięcie, dochodzi do kontrowersji, wzajemnej izolacji. Bywa, że jakiś ruch prowadzi wspaniałą działalność ewangelizacyjną, ale odcina się od innego ruchu, gdy tylko posłyszy w jego szeregach słowa: Duch Święty, charyzmaty, mówienie językami. I na odwrót: ruch, który otrzymał owe dary, nie chce mieć nic wspólnego z ruchem, który ich nie uznaje, twierdząc, iż jest on »innego ducha«, a zatem brak nam płaszczyzny jedności. W obliczu zagrożeń ze strony świata, wobec zła objawiającego się wśród ludzi nie wspieramy się, nie uzupełniamy, lecz tracimy czas na uzasadnianie naszej inności i racji. Potrzeba wielkiego serca, by nie podkreślać różnic, lecz poszukiwać śladów jedności”.

REKLAMA

Jak bardzo brakuje dziś tak proroczych postaw i szerokiego, pozbawionego lęku spojrzenia na Kościół. Okopujemy się w swoim świecie, po dwóch stronach barykady, w rzeczywistości, która promuje skrajne postawy. „Różańcowi” nie chcą często słyszeć o ekumenizmie, a ci, którym bliska jest jedność chrześcijan, nie doceniają często siły „zdrowaśkowych” kropel drążących skałę. Ksiądz Franciszek z jednej strony współpracował z chrześcijanami innych denominacji, a z drugiej zawierzał Ruch Niepokalanej Matce Kościoła. Nie stawiał znaku nierówności między „Ave Maria” a śpiewem językami. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jedno i drugie mieści się w pojemnym słowie katholikós, czyli powszechny

SPOTKANIA W KAŻDĄ ŚRODĘ O GODZ 18.00  MSZA SW I SPOTKANIE NA STAREJ PLEBANII GODZ 19.00

CZYM JEST ODNOWA W DUCHU ŚWIĘTYM?

Jak powstawała...

Na początku XX w. w kościołach protestanckich dało się zauważyć charyzmatyczne ożywienie, które w latach 60. zaowocowało powstaniem w Kościele katolickim pierwszych grup Odnowy Charyzmatycznej. Dziś już miliony chrześcijan różnych wyznań doświadczyło "chrztu w Duchu Świętym".

Znane z czasów apostolskich ożywienie charyzmatyczne pojawiło się ponownie na początkach XX w. w Armenii, Stanach Zjednoczonych, Walii, Indiach w tym samym czasie, niezależnie od siebie. Kościół katolicki, obserwując ożywienie charyzmatyczne w kościołach protestanckich, nie mógł pozostać wobec niego obojętny. Podczas obrad Soboru Watykańskiego II w 1963 r. poważna dyskusja teologiczna dotyczyła charyzmatów. Owocem jej było zamieszczenie w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele Lumen Gentium zapisu o tym, że Duch Święty prowadzi i uświęca Kościół nie tylko przez sakramenty i posługi, ale również udzielając wiernym szczególnych, szeroko rozpowszechnionych łask (charyzmatów) w celu odnowy i rozbudowy Kościoła. Szczególną rolę przy wprowadzeniu powyższego zapisu odegrał kardynał z Belgii ks. Leon J. Suenens.

Pierwszym spektakularnym doświadczeniem wylania Ducha Świętego były wydarzenia z marca 1967 r., w których uczestniczyli studenci i pracownicy naukowi Uniwersytetu Duquesne w Stanach Zjednoczonych. Od tego czasu Odnowa Charyzmatyczna ogarnęła wszystkie kontynenty. Osoby, którzy otrzymały chrzest w Duchu Świętym pozostali w większości w Kościele katolickim. Tym sposobem powstał ruch o charakterze ekumenicznym, gdyż doświadczenie wylania Ducha Świętego znane jest już milionom chrześcijan różnych wyznań. Od czasu swych początków ruch charyzmatyczny rozrósł się, okrzepł i stał się zjawiskiem zaakceptowanym przez Kościół katolicki.

Jak rodziła się w Polsce

W latach 70. kilku polskich kapłanów zetknęło się z Odnową Charyzmatyczną poza granicami naszego kraju. Doświadczenie to postanowili oni przenieść na grunt polski. W 1976 r. zaczęły powstawać pierwsze grupy modlitewne. Dwadzieścia lat później na czuwanie do Częstochowy przyjechało ok. 200 tysięcy sympatyków ruchu.

Pierwsze zetknięcie się z ruchem Odnowy przeżył ks. Płonka z diecezji bielsko-żywieckiej w 1975 r. W tym samym roku ks. Marian Piątkowski z Poznania był uczestnikiem kongresu charyzmatycznego w Rzymie, gdzie doświadczył chrztu w Duchu Świętym i zapragnął tym doświadczeniem dzielić się z innymi po powrocie do kraju. Ks. Bronisław Dembowski (obecny biskup włocławski) spotkał się z ruchem charyzmatycznym w czasie studiów w Stanach Zjednoczonych w 1976 r. Z jego inicjatywy powstała grupa modlitewna w Warszawie. Doświadczenie chrztu w Duchu Świętym stawało się coraz powszechniejsze w kolejnych miastach Polski: w grupach Ruchu „Światło-Życie”, w środowiskach studenckich i w konkretnych ośrodkach duszpasterskich. W ten sposób powstawały pierwsze grupy modlitewne próbujące znaleźć swe miejsce w Kościele. Obecnie w Polsce jest to jeden z największych ruchów katolickich, liczący kilkadziesiąt tysięcy stałych członków i ok. 200 tys. sympatyków.

Co jest w niej szczególnego

„Odnowa w Duchu Świętym w Kościele katolickim, zwana także Katolicką Odnową Charyzmatyczną, nie jest jednolitym ruchem o zasięgu światowym. W odróżnieniu od większości ruchów nie ma jednego założyciela, lub grupy założycieli, nie ma też listy członków. Jest to wysoce zróżnicowany zespół jednostek i grup podejmujących różne działania, często od siebie niezależne, na różnym etapie rozwoju i o różnorodnie rozłożonych akcentach. Te osoby i grupy łączy to samo doświadczenie. Stawiają sobie one również te same cele” (fragment preambuły Statutów Międzynarodowych Służb Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej - ICCRS).

Odnowa w Duchu Świętym (nazywana też Odnową Charyzmatyczną) pomaga odkryć współczesnym chrześcijanom Boga, który nie jest tylko teoretycznym pojęciem, ale Kimś bliskim. Większość członków ruchu charyzmatycznego to osoby, które w pewnym momencie swojego życia zrozumiały, że ich dotychczasowe, czysto formalne chrześcijaństwo, jest namiastką życia w Bogu. To, co dotychczas budziło ich niechęć i znudzenie - modlitwa, lektura Pisma Świętego, sakramenty - zaczynało być fascynującą przygodą, „motorem” napędzającym życie. Spotkania otwarte odbywają się zwykle co tydzień. Jest w nich miejsce na żywą, spontaniczną modlitwę wspólnotową (charakterystyczny element ruchu charyzmatycznego), rozmowy w małych grupach i katechezę.

Członkowie Odnowy w Duchu Świętym nie ograniczają się tylko do troski o własny wzrost duchowy, ale prowadzą wiele akcji ewangelizacyjnych, m.in. na ulicach miast i w zakładach karnych, pomagają przygotowywać młodzież do bierzmowania. Z Odnowy wywodzi się wielu kleryków i katechetów. Celem Odnowy nie jest stworzenie ujednoliconego ruchu o ścisłej strukturze, ale uwrażliwienie każdego chrześcijanina i wspólnoty na dary duchowe (charyzmaty), których Bóg udziela każdemu inaczej. Powstała jednak struktura, dzięki której wspólnoty mogą wymieniać między sobą doświadczenia, organizować ogólnopolskie akcje, prowadzić domy rekolekcyjne i utrzymywać kontakty z ruchem charyzmatycznym na świecie.

W większości polskich diecezji działa po dwóch koordynatorów Odnowy: jeden wyznaczony przez biskupa kapłan i jedna osoba świecka, wybierana przez liderów wspólnot istniejących na terenie diecezji. Natomiast obszar całej Polski obejmuje swym działaniem Krajowy Zespół Koordynatorów. W jego skład wchodzą koordynatorzy diecezjalni (duchowni i świeccy), przedstawiciele związanych z Odnową dzieł (np. wydawnictwa, czasopisma) oraz inne powołane do tego grona osoby.

Czuwać znaczy być obecnym

W 1983 r. w jasnogórskiej bazylice odbył się I Kongres Odnowy w Duchu Świętym. Dziesięć lat później na spotkanie ruchu charyzmatycznego przybyło prawie 30 razy więcej uczestników. Od roku 1986 Odnowa spotyka się najczęściej na wałach klasztoru w Częstochowie, a co 5 lat odbywają się kongresy Ruchu. Gośćmi czuwań i kongresów są znani hierarchowie, kaznodzieje i ewangelizatorzy, związani z Odnową. W gronie tym znaleźli się już m.in. kard. Leo Suenens, o. Robert Faricy SJ, Philippe Madre, s. Briege McKenna OSC, o. Joseph Marie Verlinde, o. Daniel Ange, o. Raniero Cantalamessa OFMCap. oraz Nicol Baldacchino.

Nasi odpowiedzialni - Krajowy Zespół Koordynatorów (KZK)

KZK nie sprawuje władzy w Odnowie w Duchu Świętym, jest natomiast znakiem jedności polskich wspólnot. Zespół zbiera informacje dotyczące Odnowy, jest forum wymiany doświadczeń, koordynuje ogólnopolskie inicjatywy Odnowy w Duchu Świętym, utrzymuje kontakty z Odnową w innych krajach i z Międzynarodowymi Służbami Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej (ICCRS), deleguje też swych przedstawicieli na międzynarodowe spotkania ruchu charyzmatycznego. W skład Krajowego Zespołu Koordynatorów wchodzi dwóch koordynatorów Odnowy z każdej diecezji (mianowany przez biskupa kapłan oraz wybrany świecki), a także przedstawiciele dzieł Odnowy takich m.in. jak wydawnictwa i czasopisma. Na czele Zespołu stoi przewodniczący (obecnie ks. Wojciech Nowacki) i wiceprzewodniczący (Małgorzata Stuła - Topolska), a organem wykonawczym jest kilkuosobowa Rada. Członkowie KZK spotykają się zazwyczaj 2-3 razy w roku, spotkaniom przewodniczy krajowy duszpasterz Odnowy bp Bronisław Dembowski. Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym działają niezależnie, podlegając w sensie prawnym biskupowi miejsca. Jednak już od początków ruchu charyzmatycznego w Polsce członkowie grup podejmowali próby ogólnopolskiej współpracy. W lutym 1977 r. i kwietniu 1979 r. miały miejsce pierwsze spotkania przedstawicieli wspólnot. Z czasem powstał zespół koordynatorów, który początkowo miał charakter nieformalny; jego członkami byli przedstawiciele rejonów Odnowy, skupiających kilka diecezji. Po zatwierdzeniu 15 września 1993 statutów Międzynarodowych Służb Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej (ICCRS), Krajowy Zespół Koordynatorów stworzył wzorowany na ICCRS statut. Dokument czeka na zatwierdzenie przez Episkopat Polski.

Komisja Teologiczna — straż czystości wiary

Od 1997 r. przy Krajowym Zespole Koordynatorów działa Komisja Teologiczna. Jej zadaniem jest troska o wierność Odnowy oficjalnej nauce Kościoła. Komisja w swoich dokumentach rozstrzyga pojawiające się w Odnowie teologiczne wątpliwości, poleca też wartościowe materiały formacyjne. Koordynatorom zależało na tym, by formacja w grupach odzwierciedlała rzeczywistą wiarę Kościoła, a nie czyjeś indywidualne przekonania, czy zapożyczenia niekatolickie. Skład: ks. Roman Pindel - biblista z Krakowa, ks. Mirosław Cholewa - dogmatyk i ojciec duchowny AWSD w Warszawie, ks. Mirosław Nowosielski - psycholog i wychowawca WSD w Łowiczu, ks. Józef Górzyński - liturgista z Warszawy oraz ks. Wojciech Nowacki - dogmatyk z Łomży, który został jej przewodniczącym.

Jak owocujemy, czyli czym służymy

Rekolekcje dla kapłanów, które co roku gromadzą ponad setkę uczestników z całej Polski.

Forum Charyzmatyczne organizowane co dwa lata od roku 1991 przez łódzki Ośrodek Odnowy w Duchu Świętym. Poruszało ono kolejno tematy ewangelizacji, wspólnoty i rozeznania duchowego oraz obecności Maryi w Odnowie.