Abp Fulton J. Sheen

Arcybiskup Sheen żył prawdami, które głosił. Przez całe życie cierpliwie niósł krzyż krytyki, wrogości, a nawet szyderstwa. Codziennie przez ponad 60 lat spędzał godzinę dziennie na adoracji Najświętszego Sakramentu.

Czytaj także:
Abp Fulton Sheen. Wielu ludzi zawdzięcza mu nawrócenie
 

Niezliczone rzesze ludzi opowiadają historie o jego miłości do innych, trosce i hojności. Nigdy nie przywiązywał się do pieniędzy, rozdając jałmużnę każdemu, kto o to prosił, i zrzekając się wszelkich zysków ze swych książek na rzecz organizacji charytatywnych. Często oddawał swoje płaszcze czy swetry biedakom, których spotykał na ulicy. Tego rodzaju świadectw jest bardzo wiele.

Moja ulubiona historia o ks. Sheenie bardzo dobrze oddaje jego współczucie dla innych ludzi. Swego czasu zaprzyjaźnił się z człowiekiem tak bardzo zdeformowanym przez trąd, że odtrąciła go nawet najbliższa rodzina. Trędowaty spotkał arcybiskupa w katedrze św. Patryka w Nowym Jorku i wyznał: „Nie mam żadnych przyjaciół”. „Teraz już masz” – odparł kapłan, po czym załatwił mu mieszkanie, znalazł dla niego pracę i raz w tygodniu zapraszał na obiad, osobiście serwując mu jedzenie.

Wiele lat później, gdy ks. Sheen otrzymywał urząd biskupa Rochester, posadził swego trędowatego przyjaciela jako gościa na honorowym miejscu w sanktuarium. Mam nadzieję, iż czytelnik usłyszy w tej książce głos abp. Sheena zapewniający, że warto żyć. Zgodnie z jego przesłaniem – jeśli będziesz odpowiednio myśleć, osiągniesz szczęście. (Ze wstępu do książki abp. Fultona Sheena, Myśl właściwie, żyj szczęśliwie, Rafael, Kraków 2018

Biografie i autobiografie

Skarb w glinianym naczyniu. 

"Skarb w glinianym naczyniu” to prawdziwa gratka dla intelektualistów. Jest autobiografią arcybiskupa Fultona J. Sheena, która zachwyca językiem, kompozycją, a przede wszystkim opowieścią o jego długim i pięknym życiu.

Arcybiskup Fulton J Sheen był wybitnym amerykańskim apologetą, osobą mediów, ale przede wszystkim współczesnym apostołem. To człowiek licznych talentów i charyzmy. One sprawiały, że hierarcha co tydzień gromadził przed telewizorami i odbiornikami 30 milionów ludzi. Napisał ponad 60 książek, jako pierwszy biskup otrzymał nagrodę Grammy.

Ten wybitny intelektualista, reprezentował tradycyjną pobożność i twardy konserwatyzm Kościoła katolickiego, jednocześnie doskonale rozumiał współczesność. Wszystko, co robił, poświęcone było głoszeniu Ewangelii, dawaniu świadectwa, nie krył, że chce nawrócić na katolicyzm jak najwięcej ludzi. Twierdził, że do tej posługi "Pan nie wybiera najlepszych”. Jednak w jego przypadku musiał zrobić wyjątek...

Czytając "Skarb w glinianym naczyniu”, mamy możliwość poznać dzieciństwo Sheena spędzone na farmie, a także towarzyszyć mu w dorosłym życiu, czyli momencie powołania, a później w pracy duszpasterskiej. O każdym etapie życia opowiada, wplatając liczne anegdoty. Arcybiskup nie szczędzi wyrafinowanych metafor, nietypowych porównań, humorystycznych fraz. Robi to perfekcyjnie - jest przecież erudytą, nie pozbawionym “czucia mediów”, a przede wszystkim przepełnionym niezwykłą miłością do Chrystusa.

"Skarb w glinianym naczyniu" to fascynująca lektura. Poznajemy postać arcybiskupa, jako człowieka, kapłana i hierarchę, a także możemy zrozumieć lepiej przemiany w kościele katolickim, jakie dokonały się w XX wieku. Ważna pozycja dla każdego miłośnika literatury wysokich lotów i obowiązkowa dla katolików, traktujących sprawy wiary oraz swojego Kościoła poważnie.

Opinie o książce

To jedna z najpiękniejszych książek, jakie przeczytałem w ostatnim czasie, a być może i w całym moim życiu. Pełna finezyjnych metafor, zaskakujących porównań i urzekającego poczucia humoru. Z każdej jej strony wylewa się obfitym strumieniem miłość Chrystusa. Napisał ją chrześcijanin, kapłan i biskup, który „ma ciało ulepione z plastycznej gliny”, dlatego, by nie stracić przechowywanego w nim skarbu, musi zostać „rozciągnięty na krzyżu ognia”. W pełni zgadzam się z abp. Sheenem, który twierdził, że „Pan nie wybiera najlepszych”, choć akurat w jego przypadku ten pogląd się nie sprawdził.

ks. prof. Robert Skrzypczak

Mówił o sobie, że jest portierem – że tylko otwiera drzwi, a Jezus wchodzi do wnętrza człowieka i wykonuje całą pracę. Arcybiskup Sheen otworzył tysiące ludzkich serc. W tej książce opowiada, jak to zrobił. Choć z ogromnym sukcesem posługiwał się radiem i telewizją, w gruncie rzeczy pozostał katolickim duchownym w starym, dobrym stylu. Znakomicie wykształcony, rozumiejący współczesność, tradycyjnie pobożny. I, co ważne, niewstydzący się tego, że chce nawrócić jak najwięcej ludzi na wiarę katolicką.

ks. Tomasz Jaklewicz

Niewielu potrafi przybliżyć postać Jezusa Chrystusa i nauczanie Kościoła tak licznym i w tak przekonujący sposób. Arcybiskup Sheen to ścisła czołówka ewangelizatorów i apologetów, dlatego lektura jego biografii powinna być obowiązkiem każdego, kto na poważnie bierze sprawę świadczenia o Chrystusie swoim życiem.

Mateusz Ochman, twórca internetowy

Powiedzieć ,,pasjonująca lektura’’ to powtórzyć tylko banalne określenie, które w zasadzie nic nie mówi (choć w tym wypadku jest prawdziwe!). Ta książka to antidotum na bylejakość. Program antywirusowy przeciw powierzchowności i zniechęceniu – najgorszemu, co może zaatakować duszę. Warto zainstalować.

Dariusz Kowalski, aktor

Osoby rozmiłowane w nauczaniu Fultona J. Sheena z radością wezmą do ręki autobiografię tego niezrównanego pedagoga wiary i mistrza słowa. Przekonają się, że przez całe swoje życie nie uronił ON otrzymanego skarbu; świadomy kruchości swej ludzkiej natury, bezpiecznie doniósł go przed oblicze swego Pana i Zbawiciela.

dr hab. Izabella Parowicz, autorka strony abpsheen.pl

Autobiografia abp. Fultona Sheena jest cennym świadectwem przemian, jakie zaszły w katolicyzmie w XX w., a jednocześnie pozostaje opowieścią o osobistej relacji narratora z Bogiem. Lektura tej książki pomaga zrozumieć, w jaki sposób celebryta znany w kraju i za granicą (tłumacze­ nie jego książek na język polski postulował między innymi o. Joachim Badeni) może być zarazem człowiekiem pokornym, dyskretnym oraz całkowicie oddanym Bogu i Kościołowi.

Elżbieta Wiater, historyk

Galeria

wstecz