2023→KARD. MÜLLER: ANI ŚWIECCY, ANI BISKUPI NIE BĘDĄ NA SYNODZIE GŁOSOWAĆ W SPRAWACH WIARY

SYNOD

Kard. Müller: Ani świeccy, ani biskupi nie będą na synodzie głosować w sprawach wiary

„Synod o synodalności będzie błogosławieństwem dla Kościoła wtedy, gdy wszyscy jego uczestnicy, od papieża, poprzez biskupów, po kapłanów, osoby zakonne i świeckie, pozwolą się oświecić Jezusowi Chrystusowi” – pisze kard. Gerhard Müller.

© AGATA ŚLUSARCZYK / FUNDACJA OPOKA

W cyklu tekstów z dodatku do tygodników katolickich „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo, misja – ważne tematy i inspiracje” publikujemy dzisiaj artykuł kard. Gerharda Müllera. Jasno tłumaczy on czym jest, a czym nie jest synod, wbrew powielanym opiniom.

„Niektórzy uważają ten synod za rodzaj pierwotnego zgromadzenia wiernych, nadającego Kościołowi Bożemu konstytucję i nową doktrynę zgodną z antychrześcijańskim duchem obecnego czasu, czyniąc go kompatybilnym z ideologią Woke i LGBT. Nawet gdyby większość delegatów «zadecydowała» o «błogosławieństwie» związków homoseksualnych, wyświęceniu kobiet na diakonów lub kapłanów, papież ze swoim autorytetem nie będzie tolerować heretyckich nauk sprzecznych ze słowem Bożym zawartym w Piśmie Świętym, Tradycją apostolską i dogmatami Kościoła” – pisze były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Polecamy także wcześniejsze teksty z synodalnego cyklu:

Abp Stanisław Gądecki: Na synodzie mamy do zaoferowania coś bezcennego, czyli wierność nauczaniu Kościoła

O. Jarosław Kupczak OP: Akronimu LGBT nie powinno się używać w kościelnej debacie

O. Dariusz Kowalczyk SJ: Zniesienie celibatu nie jest sposobem na zwiększenie liczby księży

O synodzie na temat synodalności

Synod o synodalności będzie błogosławieństwem dla Kościoła wtedy, gdy wszyscy jego uczestnicy, od papieża, poprzez biskupów, po kapłanów, osoby zakonne i świeckie, pozwolą się oświecić Jezusowi Chrystusowi.

W październiku 2023 r. Synod Biskupów będzie obradował przez cztery tygodnie, a zakończy się w październiku 2024 r. Jego tematem będzie synodalność. Termin ten jest pojęciem pochodnym od terminu „synod”. Jak wiadomo, refleksja nad zasadami nadprzyrodzonej wiary jest znacznie trudniejsza niż mówienie o rzeczach konkretnych. Zwiększa to ryzyko, że po nieuporządkowanej dyskusji wyłoni się niewyraźny rezultat. Ten synod nie może być czasem dla ideologów i ich programu władzy politycznej.

Nie chodzi zatem o treść wyznania wiary, ale o zasadę leżącą u podstaw teorii i praktyki synodów. Greckie słowo „synod” wraz z jego łacińskim odpowiednikiem „sobór” stało się kościelnym terminem technicznym (terminus technicus), gdy wielu biskupów zebrało się w Antiochii w 268 r., aby potępić Pawła z Samosaty jako heretyka. Ten fałszywy nauczyciel widział w Jezusie jedynie zwykłego człowieka, a tym samym zaprzeczał Jego boskiej naturze.

Decydujące znaczenie miał synod (concilium) w Nicei (325 r.) ze swoim dogmatycznym oświadczeniem przeciwko fałszywemu nauczycielowi Ariuszowi. Ten synod podkreślił, że Jezus Chrystus jeszcze przed wcieleniem był Synem Ojca w Trójcy Świętej, a zatem wraz z Nim i z Duchem Świętym jest jednym i prawdziwym Bogiem. Był to początek serii 21 wielkich soborów Kościoła katolickiego uznawanych za ekumeniczno-powszechne. Istnieje ponadto wiele innych soborów i synodów partykularnych, pośród których są takie, które mają uniwersalne znaczenie kościelne dzięki papieskiemu uznaniu. Istniały jednak również synody partykularne, które zwierzchnia władza w Kościele uznała za heretyckie i nieważne.

Synodalna kolegialność

W 1965 r. papież Paweł VI zinstytucjonalizował nowy rodzaj synodu, czyli „Synod Biskupów”, który zgodnie z sugestią Soboru Watykańskiego II miał pokreślić kolegialność biskupów między sobą i z papieżem. Papież jest niezmienną zasadą i fundamentem jedności Kościoła w objawionej wierze oraz komunii biskupów i wszystkich wiernych. Kościół nie jest jednak scentralizowany w papieżu, jak ma to miejsce w świeckim imperium. Kościół katolicki składa się bowiem z Kościołów lokalnych, które w doktrynie, w swoim życiu i swej istocie uobecniają lokalnie cały Kościół Chrystusowy. Dlatego zarówno centralizm, jak i partykularyzm zaprzeczają prawdzie o jednym Kościele trwającym we wspólnocie wielu Kościołów lokalnych ukonstytuowanych przez biskupów.

Zatem stały dialog między biskupami i papieżem jako następcą Piotra ma ogromne znaczenie dla świadectwa Kościoła o zbawieniu, jakie Bóg ofiaruje dzisiejszemu i przyszłemu światu w Chrystusie. Synod Biskupów jest zgromadzeniem konsultacyjnym. Nie ma takich kompetencji w sprawach doktryny i konstytucji Kościoła, jak plenarne zgromadzenie wszystkich biskupów na soborze ekumenicznym lub na synodzie partykularnym, którego decyzje są uznawane przez papieża, najwyższego nauczyciela chrześcijaństwa, jako ważny wyraz prawdy Objawienia. Na soborze biskupi jako następcy apostołów są autentycznymi świadkami Objawienia, nie nauczając niczego innego niż to, co sam Jezus polecił im nauczać.

Nawet jeśli papież przyznał teraz niektórym świeckim „prawo głosu” na Synodzie o synodalności, to ani oni, ani biskupi nie będą tam głosować w sprawach wiary. Są oni, owszem, świadkami i głosicielami prawdy i zbawienia w Jezusie Chrystusie w sensie uczestnictwa wszystkich ochrzczonych w nauczaniu, posłudze kapłańskiej i pasterskiej Chrystusa. Chodzi tylko o to, aby o wyzwaniach wiary w dzisiejszym świecie mówić w sposób tak precyzyjny, aby Chrystus w pełni pojawił się w świadomości współczesnych ludzi jako światło ich życia.

Kompetencje synodu

Niektórzy uważają ten synod za rodzaj pierwotnego zgromadzenia wiernych, nadającego Kościołowi Bożemu konstytucję i nową doktrynę zgodną z antychrześcijańskim duchem obecnego czasu, czyniąc go kompatybilnym z ideologią Woke i LGBT. Nawet gdyby większość delegatów „zadecydowała” o „błogosławieństwie” związków homoseksualnych, wyświęceniu kobiet na diakonów lub kapłanów, papież ze swoim autorytetem nie będzie tolerować heretyckich nauk sprzecznych ze słowem Bożym zawartym w Piśmie Świętym, Tradycją apostolską i dogmatami Kościoła. Musimy wszyscy dużo się modlić i odważnie angażować się słowem i pismem, aby Kościół nie stanął wobec tak ciężkiej próby (jak podczas ariańskiej zawieruchy lub tragicznego podziału Kościoła katolickiego w czasie reformacji protestanckiej w XVI w.).

Papież Franciszek i wielu biskupów na całym świecie wielokrotnie odrzucało błędy eklezjologiczne tak zwanej „drogi synodalnej” niemieckiego Kościoła partykularnego. W Chrystusie pełnia prawdy i zbawienia jest dana wszystkim ludziom raz na zawsze i w niezrównany sposób. Bóg nie potrzebuje nas – ludzi – jako swoich doradców, aby aktualizować lub ulepszać swoje słowo. Przeciwnie, to my musimy otworzyć się na Bożą prawdę, nawet jeśli świat jej zaprzecza i nienawidzi uczniów Jezusa tak samo jak nienawidził ich Mistrza, jedynego Nauczyciela i Zbawiciela całej ludzkości.

Nie możemy też, w imię zsekularyzowanego myślenia, czynić naszej ograniczonej ludzkiej logiki miarą słowa Bożego. Tylko w Jezusie Chrystusie, Słowie, które jest samym Bogiem i które w Synu Bożym przyjęło naszą ludzką naturę, znajdujemy pełnię prawdy, życia i łaski.

To prawda, że odwieczne i niezmienne słowo Boże w wyznaniu wiary Kościoła stawało się coraz bardziej precyzyjne językowo, kiedy trzeba było się przeciwstawić heretykom i schizmatykom. Ale to zjawisko, które nazywamy również historią dogmatu, nie oznacza, że sama prawda ewoluuje ku coraz bardziej kompleksowej wiedzy, jak chciało liberalne protestanckie chrześcijaństwo kulturowe czy katolicki „modernizm”. Słowo Boże pozostaje żywe w całej swej pełni łaski i prawdy w wierze i tradycji oraz w liturgicznym życiu Kościoła. Sobór Watykański II naucza: „Tradycja ta, wywodząca się od Apostołów, rozwija się w Kościele pod opieką Ducha Świętego. Wzrasta bowiem zrozumienie tak rzeczy, jak słów przekazywanych, już to dzięki kontemplacji oraz dociekaniu wiernych, którzy je rozważają w sercu swoim (por. Łk 2,19 i 51), już też dzięki głębokiemu, doświadczalnemu pojmowaniu spraw duchowych, już znowu dzięki nauczaniu tych, którzy wraz z sukcesją biskupią otrzymali niezawodny charyzmat prawdy. Albowiem Kościół z biegiem wieków dąży stale do pełni prawdy Bożej, aż wypełnią się w nim słowa Boże” (DV 8).

Wierność Chrystusowi

Synod o synodalności będzie błogosławieństwem dla Kościoła wtedy, gdy wszyscy jego uczestnicy, od papieża, poprzez biskupów, po kapłanów, osoby zakonne i świeckie, pozwolą się oświecić Jezusowi Chrystusowi, „światłości narodów, (…) [który] pragnie gorąco oświecić wszystkich ludzi blaskiem Jego jaśniejącym na obliczu Kościoła, głosząc Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (LG 1). W tym celu Chrystus, historycznie patrząc, ustanowił Kościół – poprzez swoje życie, swoją śmierć na krzyżu, która przyniosła nam zbawienie, i przez swoje zmartwychwstanie. Uczynił go obrazem Trójjedynego Boga. Nie po to, abyśmy stali się ważni przed ludźmi, ale po to, aby biskupi i wszyscy wierni uświadomili sobie znaczenie Kościoła sakramentalnego jako znaku i narzędzia zbawienia świata w Jezusie Chrystusie, jedynym pośredniku między Bogiem a ludźmi (por. 1Tm 2,5).

Autor jest prof. dr. hab. teologii, byłym prefektem Kongregacji Nauki Wiary

//////////[[[[[[[[[[[

Duszpasterskie nawrócenie parafii – watykańska instrukcja

Redakcja portalu | Z WATYKANU

Opublikowano: 20 lipca 2020 godz. 13:58

Ten tekst przeczytasz 3 i pół minuty

Nie tyle „sterylna próba przetrwania” co „duchowy dynamizm”. Nowa instrukcja Kongregacji ds. Duchowieństwa podpowiada kierunki reformy parafii.

FOT. CATHOPIC

Ofiary za sakramenty, zadania proboszczów, wikariuszy i świeckich czy znaczenie rad parafialnych, ale przede wszystkim akcent na duszpasterskie nawrócenie i obudzenie ducha misyjnego w parafiach – to tematy poruszone w ogłoszonej dziś instrukcji „Nawrócenie duszpasterskie wspólnoty parafialnej w służbie misji ewangelizacyjnej Kościoła”.

Dokument rozpoczyna się od przypomnienia pojęcia „nawrócenia duszpasterskiego”, który jest jednym z terminów używanych w kontekście nowej ewangelizacji. Przypomniane zostały słowa papieża Franciszka z adhortacji apostolskiej Evangelii Gaudium: „Jeśli coś ma wywoływać święte oburzenie, niepokoić i przyprawiać o wyrzuty sumienia, to niech będzie to fakt, że tylu naszych braci żyje pozbawionych siły, światła i pociechy z przyjaźni z Jezusem Chrystusem, bez przygarniającej ich wspólnoty wiary, bez perspektywy sensu i życia.” (EG 49). Biskupi stwierdzają, że jest rzeczą „nie do pomyślenia”, aby osłabła lub zginęła gorliwość w głoszeniu ewangelii i – za papieżem Franciszkiem – zachęcają, aby „aby zwyczaje, style, rozkład zajęć, język i wszystkie struktury kościelne stały się odpowiednią drogą bardziej dla ewangelizowania współczesnego świata, niż do zachowania stanu rzeczy” (EG 27).

Aby ten cel mógł zostać zrealizowany, Kongregacja ds. Duchowieństwa wysuwa wiele bardzo praktycznych wskazówek do pracy duszpasterskiej.

Dokument przypomina znaczącą rolę parafii w życiu chrześcijan, ale zauważa, że ze względu na zmieniające się potrzeby wiernych parafia „jest wezwana do szukania innych sposobów bliskości niż zwykłe działania. Zadanie to nie stanowi jakiegoś ciężaru do niesienia, ale jest wyzwaniem, które należy przyjąć z entuzjazmem”.

Jak powinna wyglądać parafia?

Autorzy dokumentu przypominają, że chociaż cechą charakterystyczną parafii jest jej konkretne umiejscowienie, to „opieka duszpasterska, sprawowana wyłącznie w granicach terytorialnych parafii, wydaje się być przestarzała, gdyż parafianie często nie rozumieją już takiej formy, która wydaje się bardziej naznaczona nostalgią za przeszłością, niż inspirowana odwagą na przyszłość”.

„Ponadto samo powtarzanie czynności duszpasterskich niemających wpływu na życie konkretnych ludzi staje się sterylną próbą przetrwania, często przyjmowaną z ogólną obojętnością. Jeśli parafia nie żyje duchowym dynamizmem właściwym ewangelizacji, naraża się na ryzyko bycia strukturą skupiającą się na sobie i sklerotyczną, która proponuje doświadczenia pozbawione już ewangelicznego i misyjnego smaku, być może przeznaczone tylko dla małych grup” – piszą biskupi.

Parafia, zdaniem autorów, ma za zadanie uczyć czytać i rozważać Słowo Boże, a zasadniczym momentem w tworzeniu wspólnoty parafialnej musi pozostać sprawowanie Eucharystii. Jednocześnie dokument podkreśla rolę relacji międzyludzkich pomiędzy członkami wspólnoty parafialnej: „Wspólnota parafialna jest wezwana do rozwijania prawdziwej „sztuki bliskości”. Jeśli zapuści ona głębokie korzenie, parafia naprawdę stanie się miejscem, w którym zostaje przezwyciężona samotność, obecna w życiu wielu ludzi, a także „sanktuarium, gdzie spragnieni przychodzą i piją, by dalej kroczyć drogą, oraz centrum stałego misyjnego posyłania”.

Zachęcając do reformy struktur, kongregacja ds. duchowieństwa nawołuje, aby procesie odnowy i przekształceń „unikać ryzyka nadmiernej i biurokratycznej organizacji wydarzeń oraz świadczenia posług, które nie wyrażają dynamiki ewangelizacji, ale kryterium samozachowawcze”.

Dokument omawia zasady funkcjonowania parafii, dekanatów i ewentualnych „okręgów duszpasterskich”, a także zadania proboszczów, wikariuszów, diakonów i osób konsekrowanych. Przypomina, że wspólnota parafialna składa się zwłaszcza z wiernych świeckich, których rolą jest współdziałanie z kapłanami w misji ewangelizacyjnej. Dokument zobowiązuje proboszczów do utworzenia w każdej parafii rady ekonomicznej, liczącej minimum trzy osoby świeckie, które są ekspertami w kwestiach ekonomicznych i prawnych. Zachęca również do tworzenia parafialnych rad duszpasterskich, która ma być głosem doradczym dla proboszczów.

Papież przypomina o dynamice „wyjścia”

Podczas prezentacji dokumentu ks. Andrea Ripa,podsekretarz Kongregacji ds. Duchowieństwa, podkreślił, że celem instrukcji jest zaproponowanie niektórych sposobów pomagających w dynamice „wyjścia”, która, zgodnie z życzeniem papieża, winna charakteryzować wszystkie parafie. Konieczne jest więc nawrócenie duszpasterskie, w którym będą brać udział wszyscy ochrzczeni, bo każdy z nich winien brać udział w ewangelizacyjnej misji Kościoła. Aby więc odpowiedzieć na znaczące zmiany społeczne i kulturowe, jakie zachodzą w świecie, konieczne jest przejście od duszpasterstwa zachowawczego, zamkniętego, do duszpasterstwa misyjnego, wychodzącego. Każda parafia więc winna stawać się miejscem, które sprzyja byciu razem, pomaga w kształtowaniu relacji międzyludzkich przezwyciężających wszechobecny indywidualizm i samotność.  

ah, VaticanNews, KAI/Stacja7